Witajcie Kochane:)
Dziś już 17. dzień, kiedy jestem tutaj z Wami i walczę o piękniejszą wersję siebie:) Bywały zarówno wzloty, jak i upadki, ale ważne, że idę cały czas do przodu i nie poddaję się... WY TEŻ SIĘ NIE PODDAWAJCIE!!!
Dzisiejszy dzień był zdecydowanie lepszy od wczorajszego:) Przede wszystkim głowa mnie już nie boli i mogę normalnie funkcjonować:)
Jutro muszę zaburzyć mój plan posiłków:( Konkretnie chodzi o ich godziny, bo na 11 muszę iść na badania i muszę być na czczo... Dostałam pracę i muszę zrobić badania - same rozumiecie:)
Dzisiejsze menu:
Śniadanie: 2 kromki pieczywa z ziarnami z serkiem kanapkowym, wędliną i kiełkami brokuła
II śniadanie: jabłko + kawa z mlekiem
Obiad: pierś z kurczaka + kilka frytek z piekarnika + sałatka z ogórków, pomidora i cebuli
Podwieczorek: szklanka soku owocowego
Kolacja: chudy twarożek z powidłami śliwkowymi
Wypiłam kilka herbatek i 1 l wody niegazowanej.
Z ćwiczeniami było dzisiaj zdecydowanie lepiej:
* 1 godz. spaceru
* 30 min. na rowerku stacjonarnym (10 km)
* 25 min. ćwiczeń na brzuch, pupę i nogi
A co dobrego słychać u Was? Mam nadzieję, że wszystko dobrze:)
Lolka92
8 listopada 2012, 11:30oo już 17 dzień! oby było ich jak najwięcej :) cieszę się że dostałas pracę :)
Alamaa
8 listopada 2012, 09:40Ty też tak trzymaj. Już 17 dzień - pewnie szybko zleciało, jeszcze troszkę i ani się nie obrucisz a cel będziesz miała osiągnięty:) Miłego dnia
Effta
7 listopada 2012, 22:59Mniaaaaaaami! Wiesz jak jeść :)
Alamaa
7 listopada 2012, 21:42dzięki za miłe slowa, Tobie też z takim zapałem jak dziś szybko uda się osiągnąć cel:)
basterowa
7 listopada 2012, 21:23Najważniejsze, to się nie poddawać. Jak się upada, to trzeba wstać! Powodzenia!
kasiakasia71
7 listopada 2012, 20:24Dobre ćwiczenia-teraz wiem jak działa rowerek stacjonarny-jeździsz znacznie szybciej niż ja na prawdziwym:)Pozdrawiam
moje.wesele
7 listopada 2012, 20:21Bardzo podoba mi się Twoje menu...sama bym chciała takie mieć. Jest takie zdrowe :)