i waga w górę. Nie poddaję się. 3 imprezy w 2 dni trzeba było jakoś zaliczyć. Naprawdę było warto. Totalny reset. Dzieciaki też zadowolone. Tyle pracy za nami, że odpoczynek był wskazany.
Od dzisiaj biorę się na nowo. To w sumie też postęp, bo wcześniej jak już raz przerwałam dietę, to więcej do niej nie wracałam, a teraz robię to z chęcią i mam zamiar wytrwać. Podbudował mnie początek. 800g w 3 dni i mnóstwo cm na minusie. W tali -4cm w biuście -5 i aż lżej było chodzić. Udo i brzuch też spadły. Jestem bardzo zadowolona i widzę światełko na dalsze postępy....
kasiaa.kasiaa
21 lipca 2020, 19:30Powodzenia 💪
aniapa78
20 lipca 2020, 09:02Trzymam kciuki:) Nie łamiemy się wpadkami tylko działamy:)
mmMalgorzatka
20 lipca 2020, 09:02Swiateelko w tunelu jest, także działaj.