Uśmiałam się jednak wczoraj i przy okazji, całkiem niechcący dostałam kopa z potężną dawką motywacji od lustra. I to nie byle jakiego, aż kilka razy podchodziłam bo nie wierzyłam własnym oczom. Kocham sklep sportowy De......on za lustra. Córa musiała kupić dresy, bo rok szkolny tuż tuż, ona w przebieralni zakłada spodnie, ja na zewnątrz przed lustrem na drzwiach. Kurczę ależ ja miałam szczupłe odbicie, ależ fajna laska ze mnie, naprawdę nie miałam pojęcia, że tak mogę kiedyś wyglądać;-)
Myślę, że dlatego ten sklep ma lustra wyszczuplające by uświadomić sobie, że w myśl cytatu z internetu:
By wyglądać jak kociak, trzeba się spocić jak świnia
Katad
13 sierpnia 2015, 18:52Jak by nie było, schudłaś pięć kilo - to musi być widoczne.. Chociaż niektóre lustra są magiczne - moja koleżanka ma takie. Niestety czar pryska gdy po wizycie u niej i przejrzeniu się w jej lustrze zerknę w wystawę sklepową i zobaczę tam swoje odbicie haha
Anula32
13 sierpnia 2015, 21:42Jeszcze trochę i czar będzie trwał:)
KASI2013
11 sierpnia 2015, 11:43HAHAH... to ja mam taką lodówkę lustrzankę u siebie ... odejmuje co najmniej 10 kg fajnie jest się w niej przeglądać ...motywuje :D MIŁEGO DNIA ... a to ostatnie zdanie towarzyszy mi każdego dnia ;D
Anula32
13 sierpnia 2015, 21:47Szkoda, że takiej nie mam, miałabym wersję Anka przed jedzeniem i po:) Oj trzymałabym się z daleka a tak pozostaje tylko zdrowy rozsądek.