A byłam taka z siebie zadowolona..Byłam i już nie jestem, dałam ciała. Owszem piątek był fajny, spotkanie wieczorkiem też, biorąc pod uwagę, że nie zdążyłam zjeść obiadu i kolacji ale za to ok 23 zjadłam pierś z kurczak i popiłam 2 kieliszkami wina to może zbytnio granic nie przekroczyłam ale nie jestem zadowolona, że pozwoliłam sobie na winko.
Jednak to co mnie naprawdę wkurzyło to fakt, że jestem albo totalnie głupia albo naiwna jak dziecko A wszystko zaczęło się od zakładu z moim bratem. Jakiś czas temu zadzwonił, gadka szmatka ple ple, bla bla bla i tak wyskoczył z zakładem. Załóżmy się, że do kwietnia 2016 on schudnie 40 kg a ja 20. Ok, czemu tak nagle? Odpowiedź wydawała się prosta, bo motywacja, towarzystwo, wsparcie w "niedoli". Pomyślałam sobie, że czemu nie? W końcu rodzina powinna najlepiej motywować a to brat rodzony, krew ta sama itd. Z jakiej wagi ja startowałam widać na pasku, mój brat z wagi 147 kg przy wzroście 1,70. W piątek nie mogłam uwierzyć własnym oczom, co on kurde taki szczupły się zrobił? A zrobił się - 27 kg szczuplejszy, tylko szkoda, że nie wspomniał o jednym detalu, mianowicie o operacji zmniejszenia żołądka zaraz po naszym zakładzie.
Poczułam się jak idiotka a w dodatku oszukana idiotka, usłyszałam tylko, że nikt nie ustalał jaką drogę się wybierze by stracić te kilogramy i jeśli mi mieliby nogi obciąć i będzie 20 kg na wadze mniej to też się liczy. Wniosek prosty - nie zakładam się i tak żadna ze mnie hazardzistka.
Schudnę z obiema nogami i całą resztą ciała, tylko sobie psyche podniosę do pionu, przeżyję urodziny i @.
Katad
12 sierpnia 2015, 11:46Moj znajomy miał operację zaszycia żołądka, ale nie miał wyrobionych nawyków zdrowotnych i wkrótce wrócił do swojej wagi... Więc lepiej robić to z głową i bez inwazyjnych metod :)
KASI2013
11 sierpnia 2015, 11:46cwaniaczek ;) ... ale szczęka mu bardziej opadnie jeżeli zobaczy że sama sobie poradziłaś ! ... i kto tu będzie zwycięzcą :))) trzymam kciuki !
Anula32
11 sierpnia 2015, 11:51Dzięki, taki mam zamiar :)
justagg
10 sierpnia 2015, 11:51W sumie brat ma racje. Skoro nie ustalaliście zasad to On chyba zakład wygrał. Ważne w tym wszystkim bylo aby sie motywować:)
Anula32
10 sierpnia 2015, 11:57Jeszcze nie wygrał, do kwietnia trochę czasu zostało, więc wszystko przede mną.