Wczorajszy dzień upłyną mi na błogim lenistwie, nie robiłam nic leżałam całą niedziele w łóżeczku :) No może nie tak do końca nic bo obiad zrobić musiałam, mąż był w domu zajął się dziećmi więc ja miałam czas dla siebie. Mimo ze to był dopiero mój 4 dzień postanowiłam nie robić treningu z tego względu ,że każda niedziela będzie dniem wolnym od ćwiczeń..
To było wczoraj, dzisiaj jest dzisiaj i zaraz lece robić "tabelkę aktywności" którą powieśże na lodówce co mam nadzieje będzie mnie motywować do ćwiczeń. Synek mi się rozchorował mam tydzień opiekuńczego więc postaram się jak najbardziej wykorzystać ten czas na układanie sobie diety i treningów .
Postanowiłam że zwarzę się dopiero 12 lutego
Yokomok
22 stycznia 2018, 16:33Cierpliwosc,gdybym ja tylko miala :) Ale z drugiej strony, mozna bardzo sie ucieszyc, po tych kilku tygodniach dietowania :) Trzymam kciuki :)
antosiowaaa
22 stycznia 2018, 17:27Dziękuję