No ale ja mam z czego spalać więc szybko to leci. Nie mówiąc już o tym, że stosowanie od 10 dni pasa neoprenowego też swoje robi, bo spalamy tak jakby podwójnie, zdecydowanie szybko i tak naprawdę możemy korzystać z niego kiedy chcemy i gdzie chcemy.
Dzisiaj ćwiczeniowo było intensywnie, dużo czasu poświęciłam rowerkowi.
Chciałabym zacząć biegać ale to trochę wstyd się wygłupiać z takim wielkim cielskiem :( Szczególnie, że ile przebiegnę? kilometr? Pewnie nawet nie.
Więc ćwiczę w domu, robię ramiona, rozgrzewkę, brzuszki. Dużo brzuszków!
Z jedzeniem na razie jest ok, bez żadnego jakiegoś bólu ale mam to dobrze, że obiady przygotowuje mi matka więc nie stercze w kuchni tylko właśnie ona mi robi pod moimi wskazówkami. Wzięła sobie do serca to, że chcę coś zmienić i mi w tym pomaga :)
AgnieszkaNapi
20 kwietnia 2013, 08:0010 cm brawo :) gratulacje
someone1508
20 kwietnia 2013, 07:53Też zastanawiałam się na bieganiem, ale mam jakiś wewnętrzny opór wyjść od tak i ruszyć. Z resztą z moją kondycją pewnie po 100 metrach bym odpuściła...