Kolejny dzień na poście. Nie było aż tak źle ;) Podejrzewam, że z czasem zaczyna się łatwiej pościć, chyba przyzwyczaja się nasze ciało (i głowa).
Dzisiejsze menu:
- jabłko
- pieczona kiszona kapusta (z podsmażoną cebulką)
- tarte buraczki z kiszonym ogórkiem
- 2 szklanki soku pomidorowego
Z nieprzyjemnych objawów - pojawia się lekki ból kolan, czyli tak jak w poprzednim roku :)