Tak trudno cokolwiek zmienić. Chciałabym spojrzeć na świat pozytywnie, ale czasami trudno jeśli
nie wiesz jak być szczęśliwą, a nie chcesz zamęczać rodziny narzekaniem i słyszeć "jak dzwoniłam, to nigdy nie powiedziałaś, że jest dobrze, fajnie"
nie wiesz, czy dobrą drogę w życiu wybrałaś, a raczej wiesz, że przecież stać Cię na więcej
boisz się, że nigdy nikt się nie pojawi, a Ty przecież tak bardzo potrzebujesz miłości tu i teraz!
zdajesz sobie sprawę, że Twoje problemy są błahe. Widzisz, że ktoś bliski musi się teraz zmagać z rakiem, a Ty chciałabyś się schować jak tchórz, bo boisz się, że nie potrafisz pomóc
To miał być pamiętnik z odchudzania, muszę wrócić na właściwe tory. Byłam dzisiaj pobiegać + zjadłam batona czekoladowego = 0.
Jeżeli ktoś przebrnął przez ten tekst, to jestem zaskoczona. Niemniej jednak bardzo pozdrawiam. Pa, pa! : )
irmina75
3 października 2013, 20:58choroba bliskiej osoby to zawsze trudny temat. kiedyś pracowałąm we włoszech w rodzinie. moja szefowa z którą byłam bardzo zrzyta miałą ostry nawrót raka. dostałąm telefon że moja najlepsza przyjaciółka zmarłą. nie umiałąm mojej szefowej spojrzeć w oczy, cały dzień do niej nie wchodziłąm. miała do mnie żal, ale co miałam jej powiedzieć? że zmarłą mi przyjaciółka na nowotwór na który ona umiera? a drogę musisz sama odnaleźć, szczęście. czasem jest bliżej niż myślimy, tylko tak bardzo "chcemy" że go nie widzimy. wiem to z autopsji.