witajcie kochane,
weekend przelecial znow nawet nie wiem kiedy a moj wyjazd do PL zbliza sie wielkimi krokami, planuje juz wszystko, na biurku jak zwykle kartka papieru-po jednej stronie rzeczy do kupienia i zalatwienia w PL, po drugiej-rzeczy do zabrania do Polski. Z doswiadczenia juz wiem ze takie przygotowanie duzo daje: niczego nie zapominam i mam czas sie wczesniej przygotowac i spakowac, takze przed samym wyjazdem nie ma typowego Reisefieber czyli goraczki przed-podroznej. Teraz czekam cierpliwie na przyjazd mojej Olki, bedzie w piatek w nocy, wiec juz tuz tuz.
Szykujac sie powoli do wyjazdu robilam dzis przeglad mojej szafy. W Polsce ma kilka waznych spotkan, wiec stworzylam taki zestaw:
Nie patrzecie na glowe bo jestem po "domowemu", chodzi mi tylko o ocene tej stylizacji.
Dzis mialam wspanialy dzien, ogolnie obudzilam sie zadowolona, poranna kawka z olejem kokosowym i bialkiem wprawila mnie w jeszcze lepszy humor, takze po domu biegalam jak uskrzydlona. Zdazylam dzis zrobic trening (we wtorki mam streching, ktory wykonuje w domu i pozniej troche cardio na orbitreku), bylam na zakupach , posprzatalam dom, zrobilam obiad, a pozniej czekala mnie prawdziwa niespodzianka. Moj K wrocil z pracy z prezentem dla mnie. Oto on:
Dostalam zastawe z chinskiej porcelany-na zywo jeszcze ladniejsza...Jest bardzo delikatna i lekka...
Lece sie kapac i spac, bo jutro kolejny ciezki treningowy dzien i potrzebuje duzo powera.
Milego wieczoru i do nastepnego!!!
Buzka
MariaMagdalena1974
25 sierpnia 2015, 22:48Stylizacja jak najbardziej na plusik;)Poprosze przepisik na ta kawke z olejem i bialkiem...ale galy wywalilam co to takiego????????
annas1978
26 sierpnia 2015, 00:54nie pije mleka krowiego, wiec to fajna alternatywa- kawa+lyzeczka oleju kokosowego+ 10gr bialka o smaku waniliowym-wychodzi capuccino.