Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Spadek był w sobotę rano, po weekendzie wzrost


W sobotę rano waga wskazała znów wagę najniższa od jakiegoś roku, albo może i więcej. Trochę czekałam na spadek, ale w końcu był. Za to na weekendzie zjadłam parę rzeczy niedozwolonych no i dziś jest +300 g więcej niż w sobotę rano.

MENU z wczoraj:

I: 3 kromki chleba pełnoziarnistego z szynką + kawa z mlekiem

II: jogurt naturalny Skyr + kawa z mlekiem

III: fasolka po bretońsku + kromka chleba pełnoziarnistego

IV: parę orzechów ziemnych + kawa z mlekiem + jedno ciastko Delicje

V: twaróg biały zmieszany ze śmietaną 12%, szczypiorkiem, cebulką + pomidorki papryczkowe + ogórek gruntowy + surowa marchewka

No i powróciłam do ruchu. Bo w tamtym tygodniu znów zaczęło brakować czasu.. Teraz już po sesji to będę mieć więcej czasu :) 

RUCH z wczoraj:

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.