Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem zwyczajną pracującą kobietą. Kilka lat temu po urodzeniu dziecka jadłam i tyłam aż moja waga osiągnęła 86 kilo. Wtedy też rozpoczęła się moja walka z kilogramami i schudłam do 61 kilo.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 42770
Komentarzy: 53
Założony: 29 lipca 2008
Ostatni wpis: 3 września 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
annakiel

kobieta, 45 lat, Zgorzelec

170 cm, 69.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Przeglądam mój pamiętnik i stwierdzam że co roku mam to samo. Przychodzi nowy rok, mam postanowienie żeby schudnąć, więc biorę się do roboty. Ćwiczę, odstawiam słodycze, używam kremów antycellulitowych i tak do marca. Wiosną wyglądam ładnie i przychodzą wakacje, sezon grilowania i piwkowania i luzuję sobie tak że w grudniu znowu ważę o kilka kilogramów za dużo i znowu postanowienie na nowy rok.....

Dlatego w tym roku moim postanowieniem nie jest schudnąć ale
OBUDZIĆ W SOBIE
POTRZEBĘ  PROWADZENIA ZDROWEGO STYLU ŻYCIA PRZEZ CAŁY ROK.

15 lutego 2012 , Skomentuj

Udało mi się zrzucić ok 4 kg od początku stycznia. Wyjęłam dzisiaj z szafy sukienkę która miała być na sylwestra a w którą się nie zmieściłam.
Przymierzyłam i okazuje się że dopięłam się, co więcej, mam odrobinę luzu.

To się nazywa motywacja

7 lutego 2012 , Komentarze (2)

Kupiłam na allegro sukienkę New Look, rozmiar 14 (z reguły kupowałam 12) i niestety nie dopinam się w niej, a jest prześliczna.
W maju czeka mnie wesele i ta sukienka będzie idealna, więc moją największą motywacją jest schudnąć tyle, żeby nie tylko wejść w tą sukienkę ale czuć się w niej dobrze :)

1 lutego 2012 , Skomentuj

Od trzech dni nie jem słodyczy a posiłki próbuję komponować tak, żeby jeść tylko wartościowe rzeczy.
Moje dzisiejsze menu:
Śniadanie - mandarynka, dwie kromki pieczywa Waza - graham z szynką i sałatą;
II śniadanie 2 mandarynki i złożona kanapeczka z tego pieczywa z ogórkiem zielonym posypanym ziołami prowansalskimi;
Obiad: ryba pieczona z pieczarkami, sokiem z cytryny, 2 kromki pieczywa i 1,5 szklanki soku przecierowego warzywnego;
Kolacja 1/2 jabłka, dwie kromki pieczywa graham z pastą makreli, jajka, ogórka konserwowego i cebuli, doprawione jogurtem greckim.

Oprócz tego ćwiczenia, mam nadzieję że przyniesie to powolny ale długotrwały efekt. ;)

30 stycznia 2012 , Komentarze (2)

Na początku stycznia wzięłam się solidnie do roboty i udało mi się zrzucić poświąteczne 4 kg. A teraz znowu nie mogę się powstrzymać!!!! Co wchodzę do kuchni to łapię za coś, a to dojadam po dzieciach to czego nie skończyły, to pieczywo chrupkie.
Ciągle coś.
Obiecałam sobie że będę jadła tylko 5 posiłków i nie podjadała ale jest mi tak ciężko
Jak nad tym zapanować?


15 września 2011 , Komentarze (1)

Nie umiem sobie z tym poradzić, mam przeciętnego męża, żadna rewelacja normalny facet a ja ciągle podejrzewam go o zdradę. Sprawdzam telefon, skrzynkę mailową, nk, facebooka. Nigdzie nic nie znajduję i nie mam się czego czepić, ale ciągle się nakręcam i przez to między nami się psuje. Nie wiem jak wrzucić na luz????
Kiedyś nie miałam takich podejrzeń, ufałam mu bezgranicznie. A teraz nie wiem co się stało - czy to wpływ koleżanek których małżeństwa się rozpadają z powodu zdrad??? Nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić, a wiem że jeżeli się nie przestanę to On może tego nie wytrzymać, najgorsze jest to że zdaję sobie z tego sprawę, ale nie potrafię się zmienić.

Czy któraś z was była w podobnej sytuacji??? Jak sobie z tym poradziłyście????

25 sierpnia 2011 , Komentarze (2)

Do pracy czas wracać, dzisiaj miałam Rade i niby nic, ale tak się zdołowałam że nie umiem się pozbierać. Godzin mam dużo więc z kasą nie będzie źle, ale nie wiem dlaczego po prostu mam ochotę usiąść i wyć jak dziecko. Jeszcze rozmowa z koleżanką, której małżeństwo się sypie  - kolejny dół.

Wróciłam do domu - cisza pustka, nikt do mnie nie dzwoni, nie mam z kim pogadać, mąż w pracy - nie ma czasu rozmawiać ze mną, córcia wraca z obozu sportowego - też nie ma czasu gadać z matką, synuś u kuzynki na basenie - nie ma ochoty wracać do domu (bo po co siedzieć z matką w bloku). Masakra, już nie pamiętam kiedy ostatnio byłam tak zdołowana!!!!!

Dietka - nie ma jej :(
Rano wypiłam kefir i zjadłam kromkę chleba pełnoziarnistego z dżemem, później koleżanka namówiła mnie na lody i tak mnie zamuliły że do tej pory nic nie jadłam.

Kupiłam sobie krem na cellulit Eveline, przyznam szczerze że rewelacja - tak rozgrzewa że czułam się jakby mnie ktoś przypalał, mam nadzieję że zobaczę szybko efekt.

22 sierpnia 2011 , Komentarze (6)

Całe życie byłam przekonana że cellulit to coś, co mnie nie dotyczy; a tu dzisiaj niespodzianka, przyjrzałam się moim nogom i zaskoczenie CO TO JEST???? i jak się tego pozbyć, biegać nie mogę, na rowerze jeździć też jeszcze nie mogę  - lekarz kazał przez trzy miesiące nie obciążać kostki - więc jak z tym walczyć????

Dietkę trzymam nie jem słodyczy nie piję alkoholu, staram się jeść regularne posiłki, chcę od jutra zacząć kręcić na twisterze, ale nie wiem czy moja kostka to wytrzyma

17 sierpnia 2011 , Komentarze (2)

Moja waga pokazała dzisiaj 67,7kg a tydzień temu było 71.1
Zdaję sobie sprawę z tego że jest to skutek 3 dniowej diety oczyszczającej, ale uważam że to dobry początek.

Od dzisiaj zaczęłam dietę właściwą. I tak wyglądał mój dzień:
śniadanie: płatki jęczmienne (5 łyż) i szklanka mleka + 3 śliwki węgierki
II śniadanie: serek bakuś
obiad: leczo i kromka chleba razowego ze słonecznikiem
podwieczorek: ogórek kiszony
kolacja: 1,5 kanapki z tuńczykiem, pomidorem i sałatą.

Zamierzam tak się odżywiać tak długo jak tylko się da, pięć posiłków bez żadnego podjadania typu paluszki, chipsy, czekolada ciasteczka.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.