Minął tydzień od wizyty u dietetyczki. I niestety nie udało mi się zastosować do wszystkich zaleceń. Piję więcej wody, ale nadal za mało, powinnam 8 szklanek dziennie, a udaje mi się póki co 3-4. Śniadania raczej wg rozpiski, choć zdarzyło się, że zamiast owsianki jadłam kanapki czy jajecznicę. Z drugim śniadaniem już było gorzej. Czasem jego pora przesuwała się o dwie godziny. Obiady raczej jadłam regularnie, ale niekoniecznie wg zaleceń. Wczoraj np zjadłam pierogi ruskie. Produkty tego typu mogę jeść raz na 2 tygodnie, więc tym samym limit wyczerpałam. Również sprawa podwieczorków nie wygląda najlepiej. Ok 16-17 nachodziła mnie ochota na słodkie i kilka razy jej uległam zamiast poprzestać na owocu. Kolacje udawało mi się jeść o właściwej porze, ale też nie zawsze wg wskazówek. W niedzielę miałam urodziny chrześniaka i poza śniadaniem żaden posiłek nie zgadzał się z rozpiską. Wczoraj upiekłam batony Bosackiej, które poleciła mi dietetyczka, z nadzieją, że zaspokoją chęć na niezdrowe słodycze. Dziś zjadłam jednego i nawet fajnie smakują.
Jakoś ciężko mi to wszystko zastosować, chyba nie potrafię się stosować do ścisłych wytycznych. Myślałam, by wykupić u dietetyczki gotowy jadłospis, ale nie wiem czy jest sens, skoro nawet, gdy miałam wykupioną dietę Vitalii, nie udało mi się jej wdrożyć. Do tego dochodzi mętlik w głowie, ostatnio prawie wszystkie myśli krążą wokół tematu diety, czują jakąś dziwną presję. Mam chyba zmęczenie materiału tym całym odchudzaniem i zdrowym stylem życia. Poza tym znalazłam miejsce, gdzie mogę swobodnie poskakać na skakance i od kilku dni to robię. Widzę jak słabą mam kondycję, nie to co było kiedyś, gdy byłam młodsza. Ale fajnie mi się skacze, więc powoli będę zwiększać ilość.
angelisia69
13 maja 2016, 02:58oj moze i za duzo tego wszystkiego,jesli juz ciagle myslisz o diecie.po jakims czasie czlowiek sie wypala potrzebuje resetu.Moze daj sobie jakis czas i zaufaj swojej intuicji,organizmowi?niech sam ci powie kiedy jest glodny i co ma ochote zjesc?oczywiscie nie mam na mysli jedzenia slodyczy/fast foodow,ale normalne jedzenie
pannacytrynka
12 maja 2016, 19:40batoniki wyglądają pysznie :)