Witam, witam:) Co u Was, też pogoda nie bardzo?:P
Ja dzisiaj wstawałam z nadzieją, że jak odłonie rolety to chociaż troszeczkę słoneczka zobacze... no i się zawiodłam.. szaro-buro i do tego deszczowo. Ale, ale są też pozytywne strony tego dnia:)- oczywiście bieganie:) Trochę kropiło, ale było nawet przyjemnie, poza tym, że ludzie patrzyli się na mnie i współtowarzysza jakbyśmy się z choinki urwali, a już całkiem zabawnie było jak on zaczął narzucać tempo i biegłam za nim- no sensacja XXI wieku,żeby dziewczyna biegała ( dosłownie;)) za chłopakiem;)
Dzisiaj bieganie jak tydzień temu, więc 4 minuty biegu spokojnego i minuta szybkiego i tak trzy powtórzenia. Czuję się dużo lepiej niż w zeszłym tygodniu:):D
Od przyszłego tygodnia moje treningi mają wyglądać trochę inaczej- umieram z ciekawości:)bo wyzwania mnie motywują:).
Właśnie szukam jakiegoś fajnego przepisu na sałatkę bo mam ochotę na dużą ilość zieleniny dzisiaj:D
Owocnego dnia:)
Ps. a takie ciała będziemy mieć do wakacji,prawda:)??
NotPerfectMe
21 października 2013, 09:41uwielbiam biegać w deszczu-tylko bardziej w takim letnim, niż jesienno-zimowym:/
Niecierpliwa1980
17 października 2013, 19:34Bieganie w deszczu-mmmmm ,wiem co czułaś :-)
vitalia92
17 października 2013, 19:09Gratuluje samozaparcia :) jak sie chce to wszytsko mozna co nie :D
malinkapoziomka
17 października 2013, 16:07u mnie bieganie w deszczu kończy się biegnięciem do łóżka z przeziębieniem albo grypą. Pzdr!
tolerancja2012
17 października 2013, 15:22Oj bardzo motywujące zdjęcia :)
yoloxx
17 października 2013, 13:19brawo kochana, brawo! :)
megiagnes
17 października 2013, 12:46będziemy będziemy choćby nie wiem co ;D powodzenia