Właśnie wróciłam z biegania, właściwie długość biegu i ćwiczenia takie same jak ostatnio tyle, że dzisiaj zaliczyłam dodatkowo dwie przebieżki i dowiedziałam się, że istnieje coś takiego jak skipy: a, b , c:) . Ze średnim skutkiem udało mi się zrobić dzisiaj a - pod tą oryginalną nazwą kryje się to co pewnie większość z nas kojarzy z lekcji Wf-u jako" bieg z kolanami pod brodę". Skip b to bieg z wykopami- jak dla mnie na razie poziom trudności : expert;).I ostatni skip c- no i to ćwiczenie, które przynajmniej u mnie na wf-ie pojawiało się prawie zawsze w trakcie rozgrzewki jako " pięty do pupy".
Na bieganie wybrałam się o 19.00 i niestety z przykrością stwierdzam, że już około 19.40 robi się szaro a chwilę później właściwie ciemno a do tego dość chłodno... No cóż chyba należy się pogodzić z tym że wielkimi krokami nadchodzi jesień- mam nadzieję że będzie to ta nasza złota jesień :) Zresztą ponoć nie ma złej pogody, są tylko nieodpowiednie ubrania;) I tego założenia się trzymajmy, żeby nie stracić jesieni i zimy tylko trzymać się planu, trenować, biegać i ćwiczyć:).
anna290790
13 września 2013, 10:52Zdecydowanie za szybko, właściwie tak z dnia na dzień:(.. Powinien być jakiś " okres przejściowy" ;)
Niecierpliwa1980
13 września 2013, 10:25Wczoraj wracałam z pracy po 19-stej i miałam podobne przemyślenia-zrobiło się nagle szaro ,chłodno...za szybko? Czy tylko mi się tak wydaje?