Cóż nie było mnie jakiś czas... jakiś dłuższy czas delikatnie mówiąc. Czy coś się zmieniło? Owszem, na wadze zamiast 77,5 kg jest 74,9- niestety spadek wagi nie jest już taki szybki jak był na początku, zresztą biorąc pod uwagę to że większość czasu spędzam z kodeksami, notatkami, ksiązkami i innymi tego typu BARDZOOOO ciekawymi zajęciami to nie ma się co dziwić, praktycznie zero ruchu więc chyba powinnam się cieszyć że nie "obrastam" znowu w tłuszcz. Mam nadzieję że Wam też w miarę dobrze idzie i są jakieś malutkie kroczki, postępy i sukcesy:)
Trzymajcie się ciepło i do następnego razu, może nie po tak długiej przerwie;)
TakSobieTutaj
10 czerwca 2013, 15:34Jak waga spada w dół to znaczy, że jest dobrze :) Dołączysz jeszcze trochę ruchu i będzie jeszcze lepiej :))
NextAngel90
10 czerwca 2013, 15:15Ważne, że waga spada w dół:) oby tak dalej:)
cytrynuska
10 czerwca 2013, 14:58u mnie też długo mnie nie było chyba rok:) a czy coś się zmieniło? dużooooo przytyłam i bardzo żałuję:/ teraz od nowa znowu :))