No powiem Wam że się nie popisałam- ostatni tydzień to był jakiś szał, na nic czasu. Szczerze powiedziawszy to zapomniałam żeby tu zajrzeć i się ogarnąć, na wagę strach stanąć po Świętach, ale innego wyjścia nie ma, może jak dostanę kopa w tyłek patrząc na cyferki to się wezmę w garść. Zaczął się na studiach kocioł i życie od kolokwium do kolokwium. Macie czasami ochotę się tak po prostu ponudzić??!! Ja mam i to wielką;).Za oknem wciąż śnieg więc póki co na rolki się nie wybiorę i do tego wszystkiego straciłam motywację.... Mam nadzieję że u Was duzooooo lepiej i że małe sukcesy wciąż rosną, bo mi na razie jedyne co rośnie to waga.
Miłego dnia:)
zlotypuder
12 kwietnia 2013, 16:56Moze jak wiosna zagosci na dobre, motywacja przybędzie. ja na swietach stracilam calkiem, wcinalam te wszystkie pysznosci... a po swietach tez zakazane rezczy typu kluski leniwe mmmmm cóż... wrocilam do rzeczywistosci i czas na dalsza walke :( Buzka :*
NigdyNieKochalam
2 kwietnia 2013, 09:28Trzymam za Ciebie kciuki. ;* u mnie na studiach tak samo-tyle roboty ze nie wiem w co mam rece wlozyc... powodzenia. ;*