Niestety ta głupia franca pokazała mi rano wzrost. Ale co się dziwić, nawet moje mocno rozbite szpilki były dzisiaj ciasne, taka jestem spuchnięta. @ daje się we znaki. Całle szczęście, że nie chce mi się więcej żreć przez ten okres. Nie dam się jej! Wredna małpa! Dalej na złość jej będę trzymać dietę i ćwiczyć. Mam w końcu swoje cele:
- szczupła sylwetka
- wygrana w Jurajskim Pucharze NW
- wygrana, albo chociaż zaliczony półmaraton NW
- zdrowie i doobry humor
w przyszłym tygodniu, woda ze mnie zejdzie, hormony się unormują, a waga pokaże efekt po 2 tygodniach- dopiero będzie się z czego cieszyć
Weronika.1974
14 marca 2014, 22:11masz racje!!!! ech za 2 tygodnie to dopiero będzie spadek!!! wszystkie wiemy, że wytrwałość i konsekwencja są najważniejsze, ale nie każdej się to udaje ;-((
Niecierpliwa1980
14 marca 2014, 21:53I dobrze! :-)
Angela104
14 marca 2014, 21:42dokładnie, masz swietne podejście ;) powodzenia ;)