Dzisiaj piękna wiosna za oknem. Aż chce się żyć i działać. Dzisiaj mija 16 dzień dietki i starań o lepszą siebie. Trzymam się nieźle. Po 14 dniach spadek wagi - 2,3 kg. Może być. W niedzielę zaliczyłam 9 km NW- było super, bez pseudo znawców.
Wczorajszy dzień był pod znakiem sensacji żołądkowych, a że nic ze zjedzonego rano posiłku się nie utrzymało, to wieczorem żywiłam się słonymi paluszkami. Musiałam jakoś powstrzymać mdłości i sensacje. Dzisiaj już lepiej, więc jem zgodnie z planem. Rano miałam do załatwienia sprawy urzędowe, więc NW nie było, ale w zamian po południu, 20 min spaceru, 6 km przejażdżki rowerowej i 60 min jazdy na orbitreku. Trzeba łapać formę i chudnąć, chudnąć , chudnąć. Jutro może basen, albo rower? No i dieta oczywiście.
A, postanowiłam, że wezmę w tym roku udział w półmaratonie NW, jest już w maju, ale dam radę się przygotować. Zaliczyłam już cały maraton, to to nie będzie problem, w końcu to tylko 21 km z groszami. Uwielbiam wyzwania.
No dziewczynki- Walczymy!!!!!
izunia199011
13 marca 2014, 08:26Oj pogoda az zacheca do aktywnosci fizycznej:)
izunia199011
13 marca 2014, 08:26Z wielkością porcji nie mam poroblemu, teraz to mm troszkę monotonie.
dola123
12 marca 2014, 19:32Super działania z NW BRAWO :)) !!!
Niecierpliwa1980
12 marca 2014, 09:07Chętnie bym poszła w takim dystansie,bo chodzić,to ja uwielbiam ! :-) A spadek masz kosmiczny! królestwo za taki,więc nie marudź :-)