Ostatnie chwile na wczasach( oby odchudzających). Jutro wracamy do kraju, do domu, do obowiązków itp.
Wczoraj nie biegałam, zaliczyłam tylko kilka basenów, po za tym...Relaks. Ale dzisiejszy dzień zaczęłam od 5km joggingu, lekkiego śniadania. Poleżę na leżaczku i złapę jeszcze trochę słońca. Zima w Polsce długa, trzeba naładować baterie na ten czas.
Po powrocie będę wreszcie mogła sprawdzić co z moją wagą. Przygotowałam też zdjęcia porównawcze jak wyglądałam 3,5 mca temu jak i te aktualne. Nie mogę ich niestety dołączyć bez komputera. Ale zbiorę się na odwagę i pokaże je po powrocie. A teraz idę jeszcze cieszyć się latem i nieświadomością ile ważę po wczasach w wersji all inclusive
agacik33
30 sierpnia 2013, 11:27po tylu km codziennie? na pewno mniej! powodzenia!
Idziulka1971
30 sierpnia 2013, 09:46Oj proszę nie mów o zimie, ja jeszcze wakacji nie miałam, jeszcze tydzień !!!!!!!! Jak się cieszę :))) Korzystaj ze słonka. Buźka:)
ola5353
30 sierpnia 2013, 09:40no to wykorzystaj wakacje na maksa! ;)
spalina
30 sierpnia 2013, 09:39hehe, gdybym się wybrała na all inclusive to sama bym się po powrocie bała wskoczyć na wagę. :-) będzie dobrze, widzę, że ładnie u Ciebie z aktywnością, a i jesz ładnie (wnioskuję po lekkim śniadaniu), więc myślę, że nie będzie źle ! korzystaj póki możesz, spokojnych ostatnich godzin wypoczynku!