Dzisiaj byłam na zawodach w Nordic Walking! Kolejna, już czwarta runda Jurajskiego Pucharu. Zostały jeszcze cztery, a później znowu zima. BRRR!.
Rano pogoda na Jurze przepiękna- 27 stopni. Nastrój super, nic nie boli i czuję chęć do walki. ( Jak pisałam Wcześniej).
20 minut przed startem organizatorzy zorganizowali uczestnikom rozgrzewkę w rytmie Zumby- Dziewczyny, rewelacja!!! Śmiechu było co nie miara. Starzy, młodzi, chudzi i Ci z brzuszkami- wszyscy kręcili tym co chciało się kręcić( bioderka, oponki, nóżki, baleroniki itp.) Nigdy nie byłam na takich zajęciach, ale chyba się zapiszę dla odmiany fitnesowej .
Wystartowaliśmy o 10-tej, i dawaj...6km w pełnym słońcu, trasa pagórkowata( jak to na Jurze), szło mi całkiem dobrze, ale z 500m od startu rozwiązała mi się sznurówka( nigdy tego nie robiła wredna), musiałam się zatrzymać i zawiązać. Straciłam ładne parę sekund, i dalej do przodu gonić. Dogoniłam tych co mi uciekli. Po 2km, sznurówka zrobiła to samo, potem jeszcze koło 4km. Ogarnął mnie śmiech zamiast nerwów. Pomyślałam sobie, że czasami tak jest, że coś nam chce przeszkodzić w osiągnięciu sukcesu( np. w odchudzaniu), jakiś goferek, budka z lodami, pizzeria, ale my z uśmiechem na twarzy pędzimy do przodu. Tak jak ja dzisiaj!
Zobaczcie efekt:
Ta w szarej bluzeczce to ja!
Więc Dziewczyny! Niezależnie ile razy będziemy musiały się zatrzymać, zawrócić, to pędzimy dalej Naprzód!!!! Do zwycięstwa i dla własnej satysfakcji! Życzę Wam sukcesów i radości z życia i z uprawiania jakiegoś sportu. Tak jak ja go mam! Dodam, że moje starsze dzieci zajęły po trzecim miejscu w swojej kategorii wiekowej, i córka i syn
CzarnaCzekoladka
18 czerwca 2013, 14:09Ale fajnie! GRATULUJE :) Połączyłaś przyjemne z pożytecznym - paląc kalorie i widzisz... teraz to już nic nie stanie Ci na przeszkodzie w dojściu do wymarzonego celu! Nie tylko wagowego :)
novaya
17 czerwca 2013, 17:25Brawo!!!! wielkie gratulacje!!!