samopoczucie trochę lepsze. Przyzwyczajam sie do częstego jedzenia, "tych właściwych" dań.
Parę godzin i pójdę spać, a jak wstanę to kolejny dzień walki o siebie będę miała za sobą. Może po jednym dniu diety, to jakoś wytrzymam. I tak do.....SUKCESU. Może sie przyzwyczaję, wejdzie mi to w krew, i nie będę walczyć tylko zdrowo żyć