tylko -0,4...a może aż??? w końcu to takie 2 kostki smalcu jakby nie było
może byłoby więcej, gdyby nie wczorajsze urodzinowe ciasto??? eeeeeee mam to w nosie, widocznie tak miało być
załamki nie ma, w końcu jest przecież minusik...to moje odchudzanie w takim tempie pewnie potrwa ze 100 lat! ale za to w jakim towarzystwie!!!!
odchudzanie z Wami pszczółki Wy moje kochane to fajna sprawa
miłego piąteczku
SamaJa.
18 kwietnia 2015, 16:37Oj jak miło! <3 spadek to spadek! 2 margaryny!
Maaarzycielka888
18 kwietnia 2015, 06:32hehehehe :) Towarzystwo jest tutaj wyborowe, więc jeżeli zrealizujemy swoje plany i marzenia ciężko będzie stąd odejść. Porównanie z kostkami smalcu - genialne. Od teraz każdy swój spadek będę wizualizowała w ten sposób właśnie :D Spadek piękny, nic się nie bój, raz będzie więcej raz mniej, najważniejsze żeby obwody malały :) Cieplutko pozdrawiam :)
GolBa
17 kwietnia 2015, 18:21Sto lat! I gratuluję, bo ten suwak na pasku robi wrażenie. No i tak jak poprzedniczki pisały: -0,4 w okresie urodzinowym jest imponujące. Pozdrawiam.
EwaWiciak
17 kwietnia 2015, 17:54O jeden czy dwa kawałki ciasta nie chodzi :) Liczy się ogół. Jest spadek najważniejsze :)
andzia.28.05.
17 kwietnia 2015, 17:12Oj tam, schudniesz zanim się obejrzysz :)
befit1981
17 kwietnia 2015, 17:07Spadek jest spadek ;) Pomyśl jakbyś się czuła gdyby to było 0,4 kg więcej. Od razu się wydaje, że 0,4 kg to całkiem sporo :) Wszystko zależy od perspektywy :)
katy-waity
17 kwietnia 2015, 14:17kazdy spadek cieszy:))
Aniutka2015
17 kwietnia 2015, 14:20tak, tylko trzeba się przestawić i nie oczekiwać od razu bóg wie czego, bo potem jest rozczarowanie:) odchudzanie musi potrwać, za to później człowiek bardziej docenił to co osiągnął :))
katy-waity
17 kwietnia 2015, 14:21Komentarz został usunięty
katy-waity
17 kwietnia 2015, 14:22mnie pokory nauczył zastój, teraz bede sie cieszyć nawet ze spadków po 0,4 :)
czarne_72
17 kwietnia 2015, 13:31-0,4 super wynik :* u mnie - 0 ;/
Aniutka2015
17 kwietnia 2015, 14:07halo, nie smutamy się, uśmiechamy się... przed nami kolejny tydzień, więc za tydzień te zero zmieni się na jakiś minusik :)) jeszcze im wszystkim pokażemy! :)) nie poddajemy się :*
czarne_72
17 kwietnia 2015, 15:44dobrze :*
pulchnaanka
17 kwietnia 2015, 11:27oj tam, ale spadek to spadek i to się liczy,kiedyś słyszałam ,że w każdym działaniu długoterminowym ważna jest realizacja kolejnych etapów , wtedy łatwiej dojść do celu i chyba tak jest:))) PS u mnie też spadeczek 0,5 kg i baaaaardzo się z tego cieszę , szczególnie,że w pewnym wieku.....). to coraz trudniejsze:)))) Pozdrawiam;D
Aniutka2015
17 kwietnia 2015, 14:06"gratuleszyn" :)) fajnie jak waga spada, byle nie rosła :)) bo faktycznie, hahahaaha w pewnym wieku... to już jest ciężko coś zrzucić ;)) ale jak masz poniżej 99 lat, to się nie masz co łamać, jeszcze możemy zrobić wszystko!!!! :D
Annanadiecie
17 kwietnia 2015, 10:38Dziewczyny, a wyobrażacie sobie 6 z przodu? I to w pasku wagi? (W tym tempie jej osiągnięcie zrówna się w czasie z osiągnięciem 6 w pasku wiek, ale....) :-) Jak będzie 6 z przodu, przewalam jedną wypłatę na ubrania:-)
Aniutka2015
17 kwietnia 2015, 14:02ależ Ty jesteś złośliwa do szpiku kości z tym wiekiem... ;)) hahaahaha i mam nadzieję, że tej szósteczki na wadze doczekamy się jednak szybciej niż wieku emerytalnego :D a nawet jeśli nie... to i tak będziemy sexi-fleksi emerytki :D
Annanadiecie
17 kwietnia 2015, 14:08Aniu, ale ja autoironię składam, nie złośliwość. Jak mam spadki po 100 g tygodniowo i uważam je za sukces, to te ponad 20 kg zrzucę chyba akurat jak przejdę na emeryturę.
Aniutka2015
17 kwietnia 2015, 14:14kochana, ale ja też żartowałam z ta złośliwością :) no jakżebym mogła moją imienniczkę o to posądzać, nie ma mowy dziewczynko :)) ps. a jak będzie szósteczka to ja idę z Tobą na te zakupy, rozpieprzymy wszystkie pieniądze ;))
Annanadiecie
17 kwietnia 2015, 14:36hmmmmm i to nie na same buty:-) Bo jedyne zakupy ciuchowe które mi aktualnie poprawiają nastrój to zakupy butów. Kupowanie ubrań poza tym mnie dobija:-) A ile się zaoszczędzi, w tym roku pod koniec zimy chciałam polatać po wyprzedażach i kupić kurtkę, nie dałam rady bo oczywiście wszędzie były tylko L i M - nie miesciłam się. Jeśli dobijemy do rozm 38 to dwa razy więcej ubrań za połowę ceny:-)
anejka75
17 kwietnia 2015, 09:47U mnie też malutki spadeczek, nie mogę się doczekać siódemki z przodu...
Aniutka2015
17 kwietnia 2015, 13:58ściskam mocno kciuki i także gratuluję spadku :) człowiek jest bardzo niecierpliwy, ale z drugiej strony cierpliwość na pewno się opłaci. I w końcu zobaczymy wymarzone wskazanie wagi :))
anejka75
17 kwietnia 2015, 18:58Aniutka masz rację cierpliwość jest mi bardzo potrzebna, trwam dalej na diecie nie mogę się poddać :-D
Ebilaj
17 kwietnia 2015, 09:02Jesli patrze na twoj pasek odchudzania,to juz 7 kilogramow masz za soba, to bardzo duzo. Ja odchudzam sie od lutego i 3 Kilo mniej
Aniutka2015
17 kwietnia 2015, 13:56no ten nasz organizm to jest jednak fascynujący, strasznie broni tego naszego tłuszczyku i nie chce się go pozbyć. Trzymam kciuki aby i u Ciebie teraz już szło szybciej i żeby kg szybciej spadały :))
julcia2008
17 kwietnia 2015, 08:47Jest super.Zawsze to spadek no nie?Ja po moim zastoju to doceniam każde 100g mniej:-)
Aniutka2015
17 kwietnia 2015, 13:54dobrze godosz dziołcha :D ;))