... ależ dawno mnie tu nie było...
... cały wrzesień dreptałam w miejscu wokół 68,5 kg, a dzisiaj taka miła niespodzianka :) już prawie jestem u celu :D staram się trzymać dietę, ale od początku roku szkolnego nie mam czasu na nic praktycznie :/ znów jeden wielki chaos... na szczęście uparłam się, że będę chodzić na zumbę dwa razy w tygodniu i chodzę - raz na zumbę, a raz na formułę s (taka tabata połączona z wzmacnianiem i czymś tam jeszcze)... i to są praktycznie jedyne dwie godzinki w tygodniu tylko dla mnie :) a ogólnie jest fajnie :) dzieciaki rosną - Danielek chodzi do drugiej klasy, a Julcia za miesiąc skończy 2 latka :)
Nattina
6 października 2016, 19:31i tak trzymaj, zumba i to drugie "cóś" pięknie wymodeluje Twoje ciało!
telvez
6 października 2016, 12:53Gratuluje. Zazdroszczę szóstki z przodu, też chciałabym ją zobaczyć :). Powodzenia
Ebek79
6 października 2016, 08:00Pięknie:) I wielkie brawo za zumbę i tą formułę czymkolwiek ona jest:)