... dzisiejsza waga: 65,8 kg...
... dni mijają w zastraszającym tempie - wstaję rano i dosłownie zaraz trzeba się kłaść spać wieczorem... w pracy w porządku, jeszcze gdyby dzieciom chciało się uczyć, byłoby super :) poniedziałek miałam trudny, bo wstawałam przed szóstą i nie widziałam się rano z Maluszkiem... gdybym nie zwolniła się z rady, w ogóle bym się z nim nie widziała :/ wczoraj i przedwczoraj już lepiej, bo o bardziej ludzkich godzinach zaczynałam pracę :) dzisiaj też mam na trzynastą :) trzy godziny :) więc wyjdę z domu około wpół do dwunastej, a wrócę po siedemnastej... nie jest źle :)
... jak mój powrót do pracy znosi Danielek? ogólnie jest grzeczny, ale mamy okropne problemy z zasypianiem... pada po półgodzinnej histerii :( zaczęło się w poniedziałek - może dlatego, że jak się zbudził rano, mnie nie było i nie wiedział, co się dzieje... a teraz mu się wydaje, że jak zaśnie, znów zniknę :( w poniedziałek wieczorem szlochał mi na rękach bardzo długo... samo zbliżenie się do jego pokoju jeszcze nasilało płacz... nie dawało się go utulić... w końcu zaczęłam mu tłumaczyć, że byłam w pracy i powiedziałam: "Jutro, jak się obudzisz, będę"... momentalnie się uspokoił, przytulił i zasnął... a niby takie małe to niczego nie rozumie...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Desperatka75
15 lutego 2009, 12:04Najgorsze pierwsze tygodnie.....Pozdrawiam! <img src="https://vitalia.pl/img253/4240/misieksercepm1.gif">
yssaya
14 lutego 2009, 23:02Nie myślałaś o zgłoszeniu Daniela do reklamy?
elik7
14 lutego 2009, 21:38<img src="https://vitalia.pl/img179/2599/41581061du8.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
moniaf15
13 lutego 2009, 17:33jeszcze wiele razy cie Danielek zaskoczy jaki to on madry jest!!!! :O)
20dziestka
13 lutego 2009, 11:11Ty wrocilas do pracy a ja ide..a z kim zosatje maly? Mi zostanie maz a jak bedzie mial I zmiane to mama (np w lutym tylko raz mama a tak maz) jestem zadowolona bo wiem jak wyglada jak maly zostawal z mezem..np gdy jechalam na zakupy..nie mial problemow ze spaniem jedzeniem i ogolnie ok ale Twoj tez napewno sie przyzwyczai..Buziaczki
margotxs
13 lutego 2009, 10:21DZieci bardzo wyczuwaja atmosfere dookola. A Twoj glos pewnie dziala na Danielka kojaco. Dlatego tak sie uspokoil. Przy mamie na pewno czuje sie bezpiecznie. Z pogodzeniem pracy i wychowaniem Danielka nie bedzie tak zle - masz prace, w ktorej latwiej to zrobic niz np. pracujac w jakiejsc korporacji. Pozdrowionka!
werkab
12 lutego 2009, 18:06Maluszek wiecej rozumie niz duzy czlowiek. Zreszto najbardziej czuje bliskosc mamusi:) ja juz zaczelam prace;]] bedzie dobrze;]];*
Eleyna
12 lutego 2009, 16:33moznaby powiedziec, ze czesto taki Maluszek wiecej potrafi zrozumiec niz wieksze dziecko...pozdrawiam
Emimonika
12 lutego 2009, 15:23rozumie rozumie :-) Pozdrawiam serdecznie
Sylw00ha
12 lutego 2009, 15:19pewnie ze on wszystko rozumie, ale przyzywczai sie, moj kacper to teraz jak rano wstaje to z pokoiku zamiast amma wolac to czesto babacia, bo jak ja na rynek jade to moja mama z nim zostaje i jak maly wstaje to ja widzi:) tak sie przyzywczail ze wola babacia a jak ja wchodze do pokoiku to taki zdziwiony i pyta a gdzie babcia?:))))n
pannamigootka
12 lutego 2009, 10:56Pozdrawiam=) Jak zwykle wygladasz kwitnąco=)) Miłego dnia Buziaczki dla Ciebie i dla Danielka
calineczkazbajki
12 lutego 2009, 10:47nigdy nie myśl ,że ja człowiek jest mały to nie rozumie ... dzieci niesamowicie dobrze wyczuwają nastroje ..
pikula
12 lutego 2009, 09:47Tak juz jest z naszymi skarbami ! Ja zostawiłam mojego synka pierwszy raz jak miał 3,5 roczku na 3 dni to strasznie się bał że go mama zostawiła ! A tłumaczyłam że jadę z tatą i przyjadę ! Zgodził się ! Babci nie opuszczał na krok ! Jak przyjechałam strasznie płakałi po miesiącu mi powiedział : wiesz mamausiu jak cię nie kochalem wtedy jak mnie zostawiłaś ! Strasznie mi z tym było ,bo synek zawsze tylko mama, a do 2 latek prócz taty z nikim nie chciał zostać !! Małe dzieicaczki tak mało potrzeują one chcą tylko miłości rodziców !! Trzymaj się !Bedzie dobrze !!A dzieciaki bedą tesknić tak i tak ! On wie że Ci ciężko !! Wiadomo on by chciał mame mieć przy sobie ! Ale nie zawsze mama może być 24 h z nim !!<img src=https://vitalia.pl/img218/7065/188811zr0.jpg> Pozdrawiam !!
tomija
12 lutego 2009, 09:37mów duzo ciepłym, stanowczym i pewnym siebie głosem!!dzieci wyczuwaja kiedy Ty sie boisz i cierpisz one czuja to samo!!buziaki dzielna mamo!!
Brzoskwinkaa
12 lutego 2009, 08:54Mów do niego! Opowiadaj! Dziecko i bedzie wiedzialo, ze mama wroci i bedzie sie lepiej rozwijało! To tak jak ys zaprowadzila go do przedszkola i on by plakał, ze zostawiasz go tu na zawsze (moja kuzynka tak miała i jak wyjasniała codziennie synkowi, ze idzie do pracy, po pracy idzie na zakupy a ze sklepu przyjedzie tutaj po niego)... Takie dzieci chyba wszystko rozumieją :)
Cwalinka
12 lutego 2009, 08:49ze ogolnie nie jest zle z powrotem do pracy, a Danielkowi nie ma co sie dziwic, przeciez on nie wie ze on i mama to osobne osoby. a takie maluszki wiele potrafia zrozumiec, buziaki
dotinka1982
12 lutego 2009, 08:35Danielek bardzo przyzwyczaił się do takiego trybu że jak za każdym razem otwierał oczka to mama była przy nim. Ja moja Weronkę od początku staram się podrzucać mojej mamie na troszkę z 1-2x w tyg i tym sposobem nie mam problemu jak wychodzimy z mężem gdzieś na imprezę i wracamy w południe , to maluda nawet nie stęknie;-) Zobaczysz ze synuś niedługo się przyzwyczai;-) Przede mną teraz wyzwanie zostawienia dzieciaczków na prawie tydzień, bo jedziemy z mężem na narty! Julka bez problemu wytrzyma, bo jak jeździła z moją mamą na działkę to nawet nie pytała o mamę i tatę. Ale sądzę że większy problem będzie tkwił w Weronce. Dzieci mają byc w weekend z teściową , a potem w tygodniu z moją mamą. Moją mamę Weronka widzi co drugi dzień i ją uwielbia. Teściową też lubi, ale nigdy z nią nie zostawała sama na dłużej niż 3h.Więc boję się ze może marudzić...no ale w razie czego moja mama będzie na posterunku...A może to ja mam tylko problem z tym ze ją zostawię na tyle...? No ale należy mi się trochę odpoczynku i bardzo cieszę się na wyjazd;-) Dobra zmykam do moich maluszków! Pozdrowionka!!! I bądź dzielna!!!
Myszeczka1983
12 lutego 2009, 08:34Też się obawiam powrotu do pracy, tylko ja mam daleko do pracy i to 7 godzin dziennie będę musiała tam siedzieć, a dojazd i powrót też trochę zajmuje :( Martwię się tym już dziś, choć wiem, że jeszcze daleko do tej decyzji i wszystko może inaczej się potoczyć, ale już taka jestem i chyba większość kobiet - martwi się na zaś. Pozdrawiam serdecznie.
TymKa78
12 lutego 2009, 08:16dzieciaczki to bardzo madre istotki:)))pewnie juz ci nie raaz pisalam ,ale naprawde sliczny ten Wasz maluszek:)a ty w wersji blond wygladasz super:)pozdrawiam
ilokie
12 lutego 2009, 08:12rozumie,bardzo dużo...Mój synek ma prawie dwa latka,wróciłam do pracy po macierzyńskim, a on do tej pory płącze jak wychodzę, serce mi się kroi,ale niestety nie stać mnie aby nie pracować. Życze siły i cierpliwości...