... jutro Danielek skończy dwa tygodnie :) jest pocieszny... dzisiaj przez sen śmiał się na głos :) teraz śpi sobie w łóżeczku z pełnym brzuszkiem sztucznego mleczka, a ja mam chwilkę dla siebie, bo jestem sama - Tomek załatwia jakieś sprawy na mieście... kiedy jest w domu, staram się go nie zaniedbywać i mieć troszkę czasu specjalnie dla niego :)
... za nami dość męczące dla mnie poranek i przedpołudnie, bo od 7:50 do około 13:00 Malutki ssał pierś, ciągle przy niej przysypiając... samo ssanie wychodzi mu już super - wyraźnie słyszę przełykanie i widzę mleko w buzi... najgorszy jest moment chwytania piersi... ale może i to się w końcu uda :)
... a to my dzisiaj :) moja waga: 67,8 kg...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kasienka23pl
18 września 2008, 21:48jestem tutaj nowa i natknełam sie na Twoj pamiętnik - przeczytałam go jednym tchem :):) gratuluje ślicznego synusia...zycze duzo siły i wytrwałości..pozdrawiam cieplo :)
Fiona24
18 września 2008, 20:54odkąd sama jestem w ciąży, to czytam tylko pamiętniki przyszłych i obecnych mam.Do Ciebie też często zagladam i chcę Ci powiedzieć, że cudny ten twój synek. pozdrawiam
czikicziki87
18 września 2008, 20:33ależ on "pływa" w tym ubranku :) Odpocznij troszke, bo wyglądasz na zmęczoną.
madziara74
18 września 2008, 20:14po oczach widać, że mało śpisz, ale to naprawdę przejściowe, za parę tygodni się unormuje, pozdrawiam
monkan2
18 września 2008, 19:35ale synus podobny do męzusia hihi;nauczy się chwytac pierś ,poczekaj jeszcze troszkę...;pozdrawiam
Sylw00ha
18 września 2008, 19:04widac ze jestes nieco zmeczona, a moze to tlyko takie ujecie ale mimo wszystko wygladasz na szczesliwa :) a synek rosnie jak na drozdzach :) jeszcze troszke a bedzie schabowego w reku trzylam :)
oficjalnaJ
18 września 2008, 18:06Nie nauczy się chwytać piersi, jak będzie chwytał smoka z butli. Bo to się trzyma zupełnie inaczej: smoka wystarczy wsadzić do dziubka tylko troszkę i już się leje. A cycola trzeba głeboko, tak żeby prawie cała brodawka wraz z otoczką znalazła się w buźce. Noskiem ma dotykać do twojej piersi, a wargi są wtedy tak uroczo wygięte "do zewnątrz". Ale muszę cię też pochwalić, żeby nie było, że tylko zrzędzę: od 7:50 do 13 na cycu to bardzo dobry wynik :-) Ja czasem, to odnosiłam wrażenie, że bez przerwy latam z cyckami na wierzchu. Ale to minie szybko i będziecie oboje czerpali mnóstwo radochy z cycusiowania. :*
dora77
18 września 2008, 17:50pieknie wyglądacie, a on taki dłuuuugasny. a waga ci pieknie spada, pa
st0pka
18 września 2008, 17:13Uda się, uda:) Jeszcze Ci nie pogratulowałam, więc teraz muszę:) Wspaniały chłopak jak widzę, a mamusia troszkę zmęczona :) Ale szczesliwa prawda? To najwazniejsze. A tak w ogole - to nie bądź przypadkiem taką perfekcjonistką jak ja... Zaraz po urodzeniu musiałam mieć wszystko tak jak to było przedtem, wyprane, wyprasowane, zero kurzu na szafkach i zawsze obiad, najlepiej z ciastem dopiero wyjetym z piekarnika... Potem już odpusciłam. Ty tez odpoczywaj. To Twoj czas i dzidziusia. Macie siebie, jesteście rodzinką pełna gębą:) Powodzenia!
Nattina
18 września 2008, 16:44super ze wciąż starsz sie karmić piersią. Powodzenia.
Brzoskwinkaa
18 września 2008, 16:40Widzę, ze strasznie zmeczona jesteś... ale mam nadzieję, ze za niedługo bedzie juz naprawde wszystko ok. Pozdrawiam
Kruszyna22
18 września 2008, 16:05ale synio juz duzy jest:) Słodziutki:)
Cwalinka
18 września 2008, 15:58widze ze coraz lepiej wam idzie, i napewno tak bedzie dalej :D