Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: nie mów hop...
19 października 2007
... usamodzielnianie się nie jest takie łatwe ;) nawet to dietetyczne - na wadze dziś 61,7 kg... no ale wczoraj była imprezka - niezdrowe żarcie i alkohol...
bedzie dorbze nie matrw sie:):) imprezka mowi sama za siebie , ja z mezem wieczorem tez zrobilismy sobie mala imprezke po 20.00 nalewka babuni i jedzonko, wiec dzisiaj tez waze wiecej niz powinnam;/ eh. pozdro
Inga2
19 października 2007, 10:09
Po imprezce i tyle tylko poszło do góry? To super przecież. Gratuluję sukcesu męża.
Ja mam jutro impreze (imieniny babci i cioci) az sie boje bo tak dobrze mi idzie dietowanie.
Ale mam nadzieje ,ze wszystko bedzie strasznie "niedobre" i nie skusze sie na duzo. Alkoholu nie bede piła no bo ktos musi odwieźć do domu tych "pijoków":-). Pozdrowienia i miłego dnia.
foczak
19 października 2007, 08:11
Oj tam, oj tam ;) Przeciez nawet jak byłas na diecie to czasem waga podskoczyła ;) MILEGO DNIA!!!!!
malina07
20 października 2007, 15:08u mnie dzis szykuje sie niezdrowe zarcie i alkohol w postaci piwa.Ale jak odmowic na ognisku.Pozdrawiam
Dzesperka
20 października 2007, 12:08wow, jak mnie tu dawno nie bylo! gratuluje wytrwalosci!! tak malo Ci juz zostalo, dasz rade!:)
allara
20 października 2007, 08:26BARDZO ŁADNIE UTRZYMUJESZ WAGĘ! TO TERAZ JEST NAJWAŻNIEJSZE! GRATULUJĘ TWOJEMU MĘŻOWI:) POZDRAWIAM
pannamigootka
19 października 2007, 21:36miłego weekendziku=) ja już w domku=D BUZIAK=*
sylwik26
19 października 2007, 20:35to trudno się powstrzymać było. Teraz "odpokutujesz" i znów będzie 60. Pozdrawiam
gosia2007
19 października 2007, 17:59<img src="http://img225.imageshack.us/img225/2167/dgsgdsgfcv6.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
calineczkazbajki
19 października 2007, 17:24u mnie 4 dni pierogów i pizzy tez dały efekt na plus. Ale nie mam wagi to sie nie stresuje :) miłego dnia
Sylw00ha
19 października 2007, 10:24bedzie dorbze nie matrw sie:):) imprezka mowi sama za siebie , ja z mezem wieczorem tez zrobilismy sobie mala imprezke po 20.00 nalewka babuni i jedzonko, wiec dzisiaj tez waze wiecej niz powinnam;/ eh. pozdro
Inga2
19 października 2007, 10:09Po imprezce i tyle tylko poszło do góry? To super przecież. Gratuluję sukcesu męża.
hofi1
19 października 2007, 09:22No to weszystko cię usprawiedliwia :):):)
MUMINKOWA
19 października 2007, 09:15a u mnie postój:(:(
monpau
19 października 2007, 08:23Ja mam jutro impreze (imieniny babci i cioci) az sie boje bo tak dobrze mi idzie dietowanie. Ale mam nadzieje ,ze wszystko bedzie strasznie "niedobre" i nie skusze sie na duzo. Alkoholu nie bede piła no bo ktos musi odwieźć do domu tych "pijoków":-). Pozdrowienia i miłego dnia.
foczak
19 października 2007, 08:11Oj tam, oj tam ;) Przeciez nawet jak byłas na diecie to czasem waga podskoczyła ;) MILEGO DNIA!!!!!