Ech te krążenie wokół jednej cyferki, mnie to dobija hi :) ale trzeba sie namęczyć, żeby cel osiągnąc... ty prawie masz już koniec ale napewno nie jest ci łatwij niż mi, bo każdy kilogram to koszmar... :)buźka
monpau
18 czerwca 2007, 05:08
mama miała wczoraj imieniny, nie muszę juz chyba nic wiecej pisać. Pozdrawiam, buziaczki ,mimo wszystko - nie załamujemy się bedzie dobrze.:-):-):-):-)
nitusia
17 czerwca 2007, 23:11
wic u ciebie nie ma tragedi , pozodrawiam :))<img src="http://img505.imageshack.us/img505/7945/motyledo9.png" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
Coś o tych imprezowych wagach wiem ;) dla mnie waga też dziś nie jest łąskawa. Pozdrawiam!
foczak
17 czerwca 2007, 21:59
no wieczorem zawsze waga jest o wiele wyższa! POZDRAWIAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
optomed
17 czerwca 2007, 18:30
Skacze Ci ta waga...ale meta tuż,tuż...mnie wykańczają te upały...okropność :( No to 0,10 kg i cel osiągniesz!Masz rację , że jak ktoś zacznie odchudzanie to już musi dbać o to co je...trudne...Pozdrawiam. :)
kilarka2
17 czerwca 2007, 17:25
pamiętaj, że odliczamy... koniec roku za 5 dni :D jupi, hura, radocha jak nie wiem :D
aneczka071980
17 czerwca 2007, 17:11
sliczne zdjecia i sliczna waga!!!!!pozdrawiam kochana z całych sił!
konsta1503
17 czerwca 2007, 15:15
patrz jak sie roznimy ja dzieki iprezkom schudłam 2 kg^^ a ty i tak slicznie wygladasz! pzdr;*
nigdymisienieudaje
17 czerwca 2007, 12:47
Oj nie służą nie służą :))) Ale nie martw sie;p niedlugo ci waga powroci to takiego stanu w jakim bylas;p;p;p chociaz jeden kg to nie jest duzo;p;p pozdrawiam:*
BogusiaMM
17 czerwca 2007, 11:58
bedzie dobrze... sliczna jestes!
renataromanowska
17 czerwca 2007, 11:03
może i to nie jest pocieszające ale ja też wczoraj przecholowalam. 3 kawałki pizzy dają znać jeszcze dzisiaj... jak ja się źle czuję... myślłam że jak zjem coś lekkiego dzisiaj od rana to brzusio wróci do normy...a tu nic... jeszcze jadę na święcenia kapłańskie mojego kuzyna i z brzuchem jak balon!
dziękuję za odpwiedzanie mojej stronki i tak w ogole za wszystko!
ewusss
18 czerwca 2007, 08:05zdecydowanie nie sluza ;) ale z nowu jak tu nie imprezowac... ;)a jak waga mniej wiecej ta sama, to tak trzymac ;)
hofi1
18 czerwca 2007, 07:50Ech te krążenie wokół jednej cyferki, mnie to dobija hi :) ale trzeba sie namęczyć, żeby cel osiągnąc... ty prawie masz już koniec ale napewno nie jest ci łatwij niż mi, bo każdy kilogram to koszmar... :)buźka
monpau
18 czerwca 2007, 05:08mama miała wczoraj imieniny, nie muszę juz chyba nic wiecej pisać. Pozdrawiam, buziaczki ,mimo wszystko - nie załamujemy się bedzie dobrze.:-):-):-):-)
nitusia
17 czerwca 2007, 23:11wic u ciebie nie ma tragedi , pozodrawiam :))<img src="http://img505.imageshack.us/img505/7945/motyledo9.png" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
Kometka81
17 czerwca 2007, 22:25Coś o tych imprezowych wagach wiem ;) dla mnie waga też dziś nie jest łąskawa. Pozdrawiam!
foczak
17 czerwca 2007, 21:59no wieczorem zawsze waga jest o wiele wyższa! POZDRAWIAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
optomed
17 czerwca 2007, 18:30Skacze Ci ta waga...ale meta tuż,tuż...mnie wykańczają te upały...okropność :( No to 0,10 kg i cel osiągniesz!Masz rację , że jak ktoś zacznie odchudzanie to już musi dbać o to co je...trudne...Pozdrawiam. :)
kilarka2
17 czerwca 2007, 17:25pamiętaj, że odliczamy... koniec roku za 5 dni :D jupi, hura, radocha jak nie wiem :D
aneczka071980
17 czerwca 2007, 17:11sliczne zdjecia i sliczna waga!!!!!pozdrawiam kochana z całych sił!
konsta1503
17 czerwca 2007, 15:15patrz jak sie roznimy ja dzieki iprezkom schudłam 2 kg^^ a ty i tak slicznie wygladasz! pzdr;*
nigdymisienieudaje
17 czerwca 2007, 12:47Oj nie służą nie służą :))) Ale nie martw sie;p niedlugo ci waga powroci to takiego stanu w jakim bylas;p;p;p chociaz jeden kg to nie jest duzo;p;p pozdrawiam:*
BogusiaMM
17 czerwca 2007, 11:58bedzie dobrze... sliczna jestes!
renataromanowska
17 czerwca 2007, 11:03może i to nie jest pocieszające ale ja też wczoraj przecholowalam. 3 kawałki pizzy dają znać jeszcze dzisiaj... jak ja się źle czuję... myślłam że jak zjem coś lekkiego dzisiaj od rana to brzusio wróci do normy...a tu nic... jeszcze jadę na święcenia kapłańskie mojego kuzyna i z brzuchem jak balon! dziękuję za odpwiedzanie mojej stronki i tak w ogole za wszystko!
20dziestka
17 czerwca 2007, 10:30a widzisz dzis juz lepiej..super..nie martw sie i tak jestes super laska! Buziaki
gaja21
17 czerwca 2007, 09:30Raz jest lepiej, raz gorzej. Teraz jest gorzej wiec moze byc juz tylko lepiej :)) Buziaki i ciesz sie niedzielka, zamiast sie smucic :))
menevagoriel
17 czerwca 2007, 09:10no to niewiele poszlo w gore. nie martw sie. a imrezy maja swoje dobre i zle stron :))
Karlanka
17 czerwca 2007, 09:06zabawa była extra. Mnie słuzą natomiast bo spalam kcal-koncert Dżemu to poprostu spalacz kcal! Pozdrawiam Miłej niedzieli!!!!!!!!
claudia2002
17 czerwca 2007, 08:42Hej przedemna tez dzisiaj imprezka, niestety a moze stety beda same pyszności ---bo sama przygotowywałam z mama ohhhh bedzie ciezko Pozdrawiam
calineczkazbajki
17 czerwca 2007, 08:21no jak tłuszczyku na brzuszku nie mam :))
calineczkazbajki
17 czerwca 2007, 08:01utrzymanie wagi to nie łatwa rzecz ;-)) pozdrawaim