No i prawko oblałąm i to jeszcze na łuku- kompromitacja wieeeelka;p ale tak to jest jak sie lusterek nie ustawiło;p następny 3 stycznia;p na 7:30;p Juz mam dosc tego WORDu;//;/;/ i cztywosoca jak taka porażkę zaliczyłam to musiałąm odreagowac i poszłam z chlopakiem na kolacje;p ile ja zjadłam to ja nawet nie chce pamietac, ale duzo tego było;p potem jeszcze całe ptasie mleczko, rafaello... No koszmar... Oczywiście jak stanęłam na wagę to sie przeraziłam... wieczorem było prawie 54kg w ciuchach;p no to ładnie popłynęłam...;p ale bez obaw już jest mniej;p dziś rano się ważyłam i jest 52;) do 51.5 dążę;) myślę, że dam radę do kolacji wigilijnej;p
Muszę Wam kiedyś jakieś zdjątko wstawić jak tam moja sylwetka sie prezentuję;p
9Magda4
6 stycznia 2012, 14:54Jak ci sie udalo tyle schudnac;)) Podzwiwam cie naprawde!!!
dragonflymagical
28 grudnia 2011, 20:42koniecznie wstaw zdjątko, ocenimy i pochwalimy :) a prawko zdasz 3 stycznia, zobaczysz, bede napewno trzymac kciuki :)
chce59kg
26 grudnia 2011, 12:09Też pierwszy egzamin oblałam tyle że na pierwszeństwie;/ i za 3 dni mam znowu :P ale krótko czekasz, u mnie jakieś 1,5 miesiaca sie czeka na poprawke;/
Hellcat89
21 grudnia 2011, 21:21na bank dasz... 3mam kciuki!! następnym razem dasz radę nie wolno się poddawać... a z prawkiem to od szczęścia dużo zależy....
asiula.joanna
21 grudnia 2011, 20:56ja też pierwszy raz oblałam na łuku :) ale za drugim razem już zdane :) więc nie było tak źle bo większość osób zdaje po kilka a nawet kilkanaście razy :( najważniejsze nie poddawać się!