I następny dzień... Nic się nie dzieje, to dobrze, czy źle? Chyba źle, bo ja lubię ruch, zmiany, a nawet chaos. Mam wrażenie, że cisza mnie zabija, od środka. Powinnam chyba znaleźć zajęcie, które mnie pobudzi do życia, bo inaczej zapadnę się w sobie i przestanę istnieć.