Kurcze gardło mnie boli, mam katar, i w ogóle czuję się kiepsko... Jest bardzo źle, bo Milka prawie mnie wyprowadziła z równowagi rano aż zagotowałam. Oczywiście skończyło się na warknięciu w duchu (bo nigdy jej nie uderzę), ale było mi ciężko.
A tak a pro po diety:) Wczoraj na obiad była rybka z foli+pieczony ziemniak+tzatzyki. Smakowite:)
anira
25 kwietnia 2012, 10:39Dzięki:) tez tak czuję:)
mrooveczka
25 kwietnia 2012, 10:21Bedzie dobrze:)! Trzymam kciuki