Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
;)


Poniedziałek..Nowy Rok Szkolny.rano przed ósmą chłopców moich zawiozłam do szkół a sama do lidla po spodnie..maskara,5 minut po ósmej(otwarte od ósmej) nie było spodni,więc pojechałam do drugiego lidla w innym mieście i tak udało mi się chyba cudem dostać jedną parę.ludzie z rąk sobie wyrywali,a jednen facet wziął chyba z dziesięć par spodni(na handel,nie wiem)..dietka ok,dziś mam zamiar znowu pomęczyć się z Jillian..po wczorajszym czuje się całkiem dobrze,zakwasy w udach ale da się żyć i ćwiczyć..miłego dnia kochani..całusy
  • therock

    therock

    2 września 2013, 16:18

    w Lidlu od dziś tez cudne kaloszki miały być ♥

  • Niecierpliwa1980

    Niecierpliwa1980

    2 września 2013, 15:03

    Byłam-zdobyłam-kupiłam :-))) Nie było najgorzej. Byłam o 7:20. rzeczywiście brali po kilka sztuk,ale tłumu jeszcze nie było. szkoda,że więcej kolorów nie zrobili,a tak tylko z zielonym i różowym. Mam długie legginsy i różowa bluzę.Zadowolona ! :-)

  • ewitak1

    ewitak1

    2 września 2013, 12:17

    A te spodnie to chyba jakieś cenne. Ludziom się w głowach przewraca. Miłego dnia.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.