Witajcie moje drogie:)
No więc dzisiaj dzionek miną całkiem, całkiem...Bawiliśmy się i rozrabialiśmy z moim skarbulkiem malutkim:) Ten mój brzdąc niby nie raczkuje ale tak pełza ze wszędzie go pełno i tak trzeba go pilnowac jak nie wiem co bo rozrabia strasznie:) Ale jest niesamowity i ten jego uśmieszek jak chce coś zbroić mnie rozbraja:). No a pozatym wsio oki, dietka też wporządku, moje menu dzisiaj wyglądało tak:
śniadanie: pół szklanki ryżu na mleku i batonik zbożowy + kawa
2śniadanie: banan
obiad: pieczona pierś z indyka, 2ziemniaki i 3ogórki kiszone
podwieczorek: kawa i 2ciasteczka zbożowe
kolacja: 3kromki Wasy z paprykarzem ogórkiem i herbata
Do tego ok1,5l wody, 15min.na rowerku. Niewiele ale nie miałam na więcej czasu przy synku... A tak propo dzisiaj się zważyłam i kilogram mniej:) Może to niewiele ale od świąt już 6kg schudłam wsumie wiec całkiem fajnie i znajomi mówią że widać:) Także cieszę się że ktoś zauważa, jeszcze do mojego celu daleko, ale lepiej pomału a skutecznie i zeby nie wróciło spowrotem :) Ja mam taki cel żeby do maja była 6 z przodu:) Mam nadzieję że się uda, trzymajcie kciuki:) Buziaczki:*
atka089
21 lutego 2012, 11:086 kg od swiat to tez bardo duzo, gratuluje ;) kazdy kilogram, to blizej do celu!