Oby tak dalej.
Szczerze, jak na razie to z górki. Osiągnęłam 71... dawno nie widziałam tej cyfry, ale to nic takiego. Prawdziwym wyzwaniem będzie 70... i 69!!!
Jeśli uda mi się to osiągnąć, to uwierzę, że DA się schudnąć i myślę, że później jakoś pójdzie.
Łatwo mówić, nie? Gorzej z wykonaniem. No, ale najważniejsze to się nie poddawać...
Pozdrawiam Was :)
boleyn7
30 października 2012, 22:12Gratuluję spadku wagi ;) Na pewno DA się schudnąc i trzymam kciuki, żeby Ci się udało ;) Powodzenia!
lovefit
30 października 2012, 21:34Tylu osobom się już udało, więc Ty też na pewno sobie poradzisz :)