Linki:
- klik
- klik
- klik
Dziś zrobione 8 km.
Rano pod szkołą spotkałam się z kumpelą, wybrałyśmy się pozałatwiać sprawy oraz na kawę. Przy okazji wpadło dziś trochę słodyczy, koleżanka kusiła a ja nie mam wyrzutów że zjadłam.
Podejrzewam u młodego ospę, będę wiedziała jutro pewnie. Martwi mnie to bo po 1 biedny będzie się męczył, po 2 ja będę musiała z nim 2 tyg siedzieć w domu. Niestety jako samo-zatrudniona nie mam czegoś takiego jak urlop. Nie idę do pracy nie mam kasy.
Menu:
7.40
- 2 grzanki orkiszowe z masłem orzechowym
10.10
- 1/2 dużego Ritter sport
11.40
- 2 kawałki babki piaskowej (koleżanka piekła)
15.45
- kapuśniak
18.00
- szklanka kefiru
19.20
- 2 parówki
- brie
- sałatka
Płyny:
- 3 kawy
- 4 pu-erh
roogirl
14 marca 2013, 16:56Czyli podobnie jak u nas z tymi lodami i tak o lat :) Czekoladka mniam, jeszcze takiej nie jadłam :)
artosis
14 marca 2013, 16:46mmmmm babka piaskowa :) ja bede piec murzynka znowu za tydzien w niedziele mamy gosci wiec nie obejdzie sie :) bede miala dyspense z tej okazji - no powiedzmy zwaze sie w sobote ,albo niedziele rano i wteyd bedzie caly tydzien zeby to odpracowac :)
Jess82
14 marca 2013, 09:26Mmm ja za czekoladą nie szaleję ale takiego Rittera bym wciągnęła:)
vitaliowalady
13 marca 2013, 23:55mój nastepny obiad to kapusniak;) zrobiłaś mi smaka!
deeviance
13 marca 2013, 22:51raz na jakiś czas można zgrzeszyć :) mój brat ostatnio miał ospę ;D powodzenia ! :)
kasiakasia71
13 marca 2013, 22:28No to tylko podziwiać
Madeleine90
13 marca 2013, 21:58świetne link, bardzo ciekawe:)
kasiakasia71
13 marca 2013, 21:56Chyba pierwsza osoba jaką znam nie ma wyrzutów sumienia
cambiolavita
13 marca 2013, 21:16The last picture... mrrrrr......
MllaGrubaskaa
13 marca 2013, 21:01Ritter Sport uwielbiam te czekolady , aż mi ślinka pociekła!!!
Olenka97
13 marca 2013, 21:00mrrrrr te ostatnie zdjęcia :D
breatheme
13 marca 2013, 20:57Jednodniowe odstępstwo od postanowień nie powinno przynieść negatywnych skutków dla Twojej sylwetki ;) U mnie też dzisiaj kapuśniak na obiad, swoją drogą męczę się z dziadem 3 dzień :P ;)