Dziś deszczowo.
Wracając z pracy przemokły mi buty więc wracałam w mokrych nogach
Skończyłam dziś pracę troszkę wcześniej tzn. miałam taki motorek w dupie że się szybciej wyrobiłam Skorzystałam z okazji, że miałam godzinkę wolną zanim trzeba było po młodego do szkoły więc zrobiłam małe zakupy.
Kupiłam sobie w Charitku sukienkę dzianinową, fajnie jest wykończona przy dekolcie i rękawkach jest ażurowa. Weszłam też do Sainsbury's, kupiłam brie, jeszcze jeden ser coś jak feta z ziołami na próbę i łososia w plastrach na kanapki.
W sklepie koło mnie skończyła się pu-erh a ja mam ostatnią saszetkę, jak nie dowiozą do jutra będę musiała się gdzieś dalej wypuścić w jej poszukiwaniu
Link do oblukania:
Menu:
7.35
- 2 kawałki chlebka orkiszowego z szynką i humusem
10.40 w pracy
- sałatka białkowa
- pomidorki
- kawałek chlebka orkiszowego
14.15 w autobusie
(a co się szczypać będę jak pora karmienia)
- 3 śliwki
- deser: ryż na mleku waniliowy
17.25
- 3 placki ziemniaczane smażone na oliwie
- sos: kurczak, papryka, cebula, pieczarki, sos tika
21.00
- brie
- sałatka warzywna
- kawałek chlebka orkiszowego z jajkiem, ogórkiem kiszonym, łososiem i koperkiem
Płyny:
- 3 kawy rozpuszczalne z mlekiem i słodzikiem
- 5 pu-erh
roogirl
20 października 2012, 18:44A masz ulubione? Widzę placki ziemniaczane - pycha :)
misskitten
20 października 2012, 09:38a u nas piękna pogódka ostatnio....duuużo słoneczka!
MllaGrubaskaa
20 października 2012, 08:30A gdzie fotka posiłku zjedzonego w autobusie :))
niunia555
19 października 2012, 22:49Ok.... Już znalazłam ją w Twoich przepisach... Dziękuję...
minusczternascie
19 października 2012, 22:49a gdzie lód? żartuję ,apetyczna placuszki , a za pomidory podziwiam , ja to tylko cienko pokrojone na kanapce lubię :)
niunia555
19 października 2012, 22:47to Twoje jedzonka wygląda super... mniam... Mogłabym Cie prosic,żebyś mi napisała jak robisz tą sałatkę białkową... Życzę dalszych sukcesów:) Miłego weekendu:) Pozdrawiam:)
Madeleine90
19 października 2012, 22:30placków ziemniaczanych to chyba już ze 2 lata nie jadłam:) koniecznie muszę sobie takie zrobić:)