Dziś po odprowadzeniu młodego do szkoły poszłam do kumpeli na seans filmowy Leżałyśmy w wyrku i oglądałyśmy Zmierzch Przed Świtem cz 1 i Magic Mike. Trzygodzinny Zmierzch obejrzałyśmy w godzinę, co chwila przesuwałyśmy takie flaki z olejem, dopiero od połowy filmu zaczyna się cokolwiek dziać. Za miesiąc cz 2 w kinach to musiałam w końcu tą 1 zmęczyć Magic Mike fajny, oczywiście panowie świetni, zastrzeżenia mam tylko do obsady aktorki, beznadziejna laska. Nic specjalnego z niej, ani twarzy, ani figury, wieczna mina z fochem i beznadziejny głos. Z inną aktorką ten wątek romansu byłby fajny a tak to tylko na wyginających się kolesi można było popatrzeć Oj było na co
Zjadłam u niej obiad - żeberka mniam Nic że bomba kaloryczna, szamałam aż mi się uszy trzęsły Miałam po tym obiadku 5 h przerwy bo byłam nadal najedzona.
Kupiłam dziś pyszny chlebek orkiszowy mniam mniam
W menu dużo sałatki z kalafiora ale to dlatego, że trzeba dziś ją było zjeść do końca. Za długo nie może stać bo kalafior robi się gorzki.
Menu:
7.45
- papryka
- sałatka z kalafiora
- kromka razowca z szynką i jajkiem
11.10
- sałatka kalafiorowa
- ogórek kiszony
- tost z szynką
14.20
- ogórek kiszony
- sałatka kalafiorowa
- pieczone udko kurczaka
- żeberka
19.25
- humus
- 2 kromki chleba orkiszowego z szynką i pomidorem
Przekąski:
- pestki dyni w trakcie filmu
Płyny:
- 4 kawy rozpuszczalne z mlekiem i słodzikiem
- 5 pu-erh
Ewka specjalnie dla Ciebie, wiesz do czego piję hehe
MllaGrubaskaa
19 października 2012, 13:55Czytałam Zmierzch , ale filmu nie widziałam i chyba nie mam co żałować ;) żeberek sto lat nie jadłam , oj smaka mi narobiłaś ;))
Renesamee
19 października 2012, 12:16A ja uwielbiam Zmierzch. jestem jego fanatyczką, jak widać po moim nick-u. Kocham i książki i film. Ale rozumiem ze dla niektórych może być nieciekawy. Uważam że akurat przed świtem skopali gdyż nie ma tam dialogów i dużo okroili i zmienili treści. Co do odchudzania, fajny pomysł film i ziarenka do pochrupania. Odciągać uwagę od słodyczy dobrym filmem i pestkami. Pozdrawiam!!
Madeleine90
19 października 2012, 11:52same pyszności:) zmierz też mnie baardzo nudzi, zawsze usypiałam na tym filmie:))
marcelka55
19 października 2012, 10:26Przeapetyczne menu jak zwykle. Jak ja Ci zazdroszczę tych seansów filmowych ehhh chciałabym taki dzień cz dwa relaksu z psiapsiółą...
haszka.ostrova
19 października 2012, 06:46ja tam się akurat bardzo cieszę, że zmierzchu nie oglądałam :P i nie zamierzam oglądać, w kinach z pewnością mnóstwo lepszych filmów
CzarnaPerla1300
18 października 2012, 22:33ulalalala 15szt. hahahaha :))))))) dałabym rady hahaha. :))))) dzięki aniczku :* obiadzio pyszotne mniam :P
liliputek91
18 października 2012, 21:28Pysznie :)
iness7776
18 października 2012, 21:14Sałatka kalafiorowa niemal przez cały dzień Ci towarzyszyła fajnie smacznie i zdrowo :)) hihi