Właśnie wylałam wiadro łez... To chyba jedyny film, do którego nie siadam bez paczki chusteczek. Najbardziej podoba mi się w nim to, że za każdym razem przypomina mi, jak błahe są powody, dla których zdarza mi się załamywać.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
oh.my.ass
8 stycznia 2011, 10:11Fajnie czasem doznać takiego olśnienia, resetu itp. też mi się zdarza, co działa wbrew pozorom budująco. I dobrze. Kiedyś płakałam jak bóbr na Modiglianim, widziałaś może?
meggy25
6 stycznia 2011, 23:58A no właśnie,co to za film był ?:) Pozdrawiam :D
sniezka02
6 stycznia 2011, 23:55jaki to film ? daj mi odp w pamietniku ;)