Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kolejny dzień bardzo ładnej diety... niestety
chyba ostatni przed świętami

zasnęłam ! dlatego odpisuję dziś. oczywiście, że będzie następny i to o niebo lepszy ! optymizm optymizm optymizm ;)

to zdjęcie to wina mojego męża, on to wszystko kupił, on zrobił zdjęcie :P a ja teraz główkuję jak tego wszystkiego pozbyć się w jakiś racjonalny, a zarazem miły dla mnie sposób (czytaj: nie rozdać, zjeść choć trochę ale bez szkody dla samej siebie). Pozdrawiam.

Ale oczywiście, że wzięłam to pod uwagę ! Po prostu sposób w jaki to napisałaś i że w ogóle o tym napisałaś mnie rozbroił w takim bardzo pozytywnym znaczeniu :) Np ja trafiłam tu dziś, bo zdołował mnie do granic możliwości fakt, że mój znajomy (nikt mi się nigdy w życiu tak nie podobał..) który zarzekał się, że on nigdy przenigdy się z nikim nie zwiąże ;D jeszcze całkiem niedawno ! (typowy babiarz i "korzystacz"). nagle ma dziewczynę ;> piękną, wysportowaną, dobrze ubraną, z firmą sponsored by daddy. a dla mnie to gwozdz do trumny i poczułam się gorsza, wnerwiłam się i chcę ZMIAAAAAN :) także mam nadzieję, że nie odczytałaś negatywnie mojej poprzedniej wiadomości

hej ! Twój opis po lewej stronie mnie rozbroił, szczególnie motyw z chudniecięm dla faceta, który zostawił Cię dla kuzynki :) Najważniejsze to zmieniać się właśnie dla siebie samej i lepszego samopoczucia, 3mam kciuki i pozdrawiam :)