Powtórzyłam dziś badania. Wyniki zdają się być całkiem niezłe. Kortyzol na szczęście w normie, ale glukoza podwyższona oraz anty tpo i inne świadczące o chorobach autoimmunologicznych...
Szczerze powiem, że jestem skołowana i pogubiona. Nie wiem jak mam się odżywiać aby zgubić te cholerne tłuste fałdy...
Dziś łaziłam po sklepach w poszukiwaniu sukienki na imprezę branżową, która będzie za miesiąc. To co widziałam w lustrze przymierzając jedną po drugiej, załamało mnie do reszty.
Nie mam siły ćwiczyć, nie wiem co mam jeść, włosy tak mi wypadają, że niedługo będę miała prześwity na głowie...
Rzadko marudzę i narzekam, bo potrafię zacisnąć zęby i znaleźć pozytywy w prawie każdej sytuacji życiowej, ale w tej chwili potrzebuję chyba pomocy.... i najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie mam pojęcia kto mógłby mi pomóc.
Tak wiem, ludzie mają gorsze problemy niż tłuszcz na brzuchu i brak sukienki... ja tez mam gorsze problemy, a ten fakt, o którym teraz piszę, chyba mnie po prostu dobił.