Już jestem po kawce. Byłam dzielna:)
Ponieważ wypadła mniej więcej w porze kolejnego posiłku, zastąpiłam go kawą i wyszło na zero. Wypiłam wielką kawę z cynamonem. Niestety była słodzoną brązowym cukrem. jak dla mnie troszkę za słodka ale pyyyyyyyyyszna.
Dzisiejsze menu:
I śniadanie 7,30 2 skibki chleba razowego z dżemem niskosłodzonym + szklanka kefiru 0%
II śniadanie 10,30 jogurt nat 150 g z 3 łyżkami otrąb pszennych i 3 owsianych+ mandarynka. ( ponieważ byłam akurat u fryzjera zjadłam to tam:P)
obiad 12,30 zapiekanka z kaszy gryczanej i kurczaka
przekąska 16,00 miała byc galaretka owocowa i mandarynka a była kawa cynamonowa
kolacja 19,00 sałatka
pomidor- 1 szt
- sałata lodowa- 4 liście
- rzodkiewka- 4 kulki
- ogórek kiszony lub małosolny- 2 szt
- Jogurt naturalny- 3 łyżki
- ulubione zioła + 2 szt chlebka typu wasa
WielkaPanda
27 listopada 2011, 09:34Jestem ciekawa jak ty robisz tą kawę z cynamonem? Parzoną czy rozpuszczalną? W jakich proporcjach? Ja uwielbiam cynamon i posypuję nim tarte jabłko i powidła śliwkowe. Ale kawy z cynamonem nie piłam jeszcze... Aha! I czy ten cynamon zaparza się z kawą czy dodaje potem?
TinyGirl
26 listopada 2011, 23:23:) ładnie idzie