wczoraj biegałam ale krótko. Bolą mnie mięśnie ud i brzucha ale najbardziej łydki... Boszzzzzzzzz jaka ja bez kondycji jestem ;/ Mam nadzieję ze sie wyrobie i nie będę sapac po 3 minutach biegu...
Dietowo wzorowo. Lepiej juz byc nie może
Wciąz jestem przed @ więc puchnę i na wagę nawet nie wchodze...
Dziękuję za wsparcie, proszę o dalsze :)
Miłego dnia
Junonaaa
11 czerwca 2011, 22:11będą cię boleć łydki, piszczele, kolana, biodra i pięty... a później przejdzie... ciało musi się przyzwyczaić do biegania... życzę wytrwałości :) pozdrawiam
korbaaa
11 czerwca 2011, 09:34jejku..podziwiam cie , ja kiedys tez sie zaparlam i biegalam a teraz jakos tak....no sama nie wiem...musze sie tylko dobrze zmotywowac a reszta sama pujdzie..wiem to.. ale najpierw trzeba raczkowac i plusem jest ze tutaj znowu jestem na vitalii ;)
dotek86
10 czerwca 2011, 13:25przejmuj się!!!Ja choć przeszłam całe insanity też dostaje zadyszki i również mam zakwasy na udach i łydkach.Więc to chyba normalne musimy poczekać aż nasze organizmy się przyzwyczają.Choć muszę przyznać szczerze,że miałam nadzieję,że po Insanity nie będę wiedzieć co to zadyszka,ale się pomyliłam.