hej.
Waga wróciła do normy. Nie spada ale po sylwestrowym wzroście, wróciła do poprzedniego stanu.
Od Sylwestra mam hula hop i powiem, że fajna to sprawa. Trochę mam obolałą talie i nawet siniaki gdzie niegdzie ale kręcenie nim sprawia mi wiele radości. Przypominaja mi się dziecięce lata kiedy to była ogromna fala na kręcenie hula hopem:) Do tego poza talią pracują mięśnie ud i bioderka. Niecierpliwie czekam na efekty.
Rowerek w normie, raczej spacerowe tempo ze względu na spadek wydajności spowodowany przewlekłymi problemami zdrowotnymi. Ale nie poddaje się. Możliwe ze efekty będa później niz zakładałam, ale ważne bym nie przybierała na wadze:)
Miłego dnia