Aaaaach dopiero wtorek ma się ku końcowi a ja już nie mogę doczekać się ważenia :) Dietkę trzymam niemalże 100% - pomijam wieczorną przekąskę - zwyczajnie nie jestem głodna. No bo jak tu być przy diecie 1900 kcal - no, minus ta przekąska to jakieś 1600-1650 :)
Dziś miałam już ochotę wskoczyć na wagę ale dałam spokój, Mam nadzieję, że piątkowe ważenie mnie nie zawiedzie :) i chociaż ten pierwszy kilogram spadnie :) Chociaż.. za więcej też bym się nie pogniewała.
Co do samych posiłków jakie mi zalecono - jest OK. Kilka rzeczy wymieniłam, na niektóre się skusiłam i niestety rozczarowałam - jak płatki owsiane na wodzie z szynką... FUUUUUJ! Natomiast drugie śniadania pod znakiem mleczno owocowych koktajli to strzał w 10!
I co najważniejsze - pilnując godzin posiłków wcale nie czuję głodu.
Poza tym jestem dumna bo piję tyle wody ile potrzeba a nawet ciut więcej :))
No... do piątku cisza :) Masa roboty - zaczęliśmy remont sypialni. Zejdzie się, ale już oczami wyobraźni ją widzę. A tak przy okazji - skrobanie ścian ze starych tapet itd to też chyba trochę spalonych kalorii :)))
Krasnalia
1 września 2016, 18:19Płatki owsiane na wodzie i do tego szynka brzmią groźnie, przypuszczalnie bym nie przelknela więc podziwiam. Widać, że energia i motywacja jest więc życzę wytrwałości i powodzenia :-)
TrusQa
1 września 2016, 01:49Życzę samych spadków na wadze i w obwodach, bo jak widzę to motywacja jest!
malachakalaka
31 sierpnia 2016, 14:49Każda dodatkowa aktywność się liczy:) i pamiętaj, że do nowej sypialni idealnie będzie pasować nowa bielizna w mniejszym rozmiarze!!:D Trzymam kciuki za piątek:)
behealthy
30 sierpnia 2016, 23:26Oj też tak mam! I zwykle się łamię i wchodzę na wagę :D Ale teraz też sobie postanowiłam, że dopiero w piątek i już się tego piątku doczekać nie mogę :)