Tak jak postanowiłam, tak zrobiłam, dzisiaj był dzień dietkowy.Półtoragodzinny spacerek z Julcią i trochę wspólnych ćwiczeń.Chciałabym do soboty schudnąc 1 kg ,ale boję się o tym myśleć bo ostatnio coś mi się nie udawało.0,5 kg to minimum, tyle musi mi się udać!
Jutro wizyta u babci , muszę być silna, bo same wiecie jak to jest z tymi babciami...
no na dzień dzisiejszy to chyba juz moge ci gratulowac sukcesu co? Zreszta nawet ten niecały kilosek to juz pestka. To GRATULUJE BARDZO!!!!! Udało ci sie akurat na poczatek wiosny, super. Buziaki dla ciebie i Julki ode mnie i Kalinki.
aischad
22 marca 2006, 22:35
dawno mnie nie było, więc nie trudno się domyślić, że dietkowanie coś mi nie idzie. Jakos nic mi ostatnio nie idzie, ale to już inna sprawa. Cieszę się, że dietka idzie ci tak dobrze. Mam nadzieję, że mnie teżzacznie się dobra passa, bo ostanio niestety straciłam przekonanie. Ale pocieszam się, że jakoś to będzie;)
milusinska
19 marca 2006, 00:54
ja nie dietkowałaqm przez dwa tygodnie i mam nadziję obudzić sie jutro z pozytywnym nastawieniem do zycia i odchudzania, bo jeszcze troche i mi spodnie pękną. Jakoś tak wyszło że zamiast pełnej mobilizacji wyszła totalna klapa, wkurzam się bo zaniedługo wiosna nam zapuka do drzwi a moje odchudzanie jeszcze w lesie... Ja nie mam mobilizacji do niczego, nawet z Julka nie chce mi się wychodzic na spacer, zresztą cały tydzien w pracy, ciągle jakieś przeboje, wiesz nie jestem nauczona do spacerów z dzieckiem, Julka nie miała miesiąca jak wróciłam do pracy...Zazdroszczę Ci tego siedzenia w domu!
leuviah
15 marca 2006, 21:22
Podglądam sobie troszkę Twoje poczynania dietkowe i wciąż nie mogę wyjść z podziwu. Jesteś już tak blisko wymarzonej wagi. Przez ten cały czas jakoś nie miałam odwagi wpisać się do Twojego pamiętnika, jesteś bardzo popularna, co mi tam do Ciebie. Cieszę się z Twoich sukcesów. Pozdrawiam. Ania.
kochana tyle juz dalas rady to das zi to co zostalo trzymam kciukaski :-*
perfekcja
15 marca 2006, 11:07
zleci ten kg..jak nic;)jak nie teraz to za jeszcze troszeczke...jestes dzielna!;))buzka!
mooniaa
14 marca 2006, 11:25
Ja tez trzymam się planu...a dziś basen...Będzie bobrze:)))
Anka17
14 marca 2006, 09:35
Wiesz na prawde nie warto próbowac tych herbat. Jak wyjade to bede miała przerwe w pamiętniczku ale jak wróce to bede znowu pisala:) Oooo taaa ja wiem jak to jest z babciami....Ehh. 1 kg...ja też chce!! Ty na pewno dasz rade, co to dla Ciebie 1 kg:D Buziol:*
Hogata17
24 marca 2006, 09:26no na dzień dzisiejszy to chyba juz moge ci gratulowac sukcesu co? Zreszta nawet ten niecały kilosek to juz pestka. To GRATULUJE BARDZO!!!!! Udało ci sie akurat na poczatek wiosny, super. Buziaki dla ciebie i Julki ode mnie i Kalinki.
aischad
22 marca 2006, 22:35dawno mnie nie było, więc nie trudno się domyślić, że dietkowanie coś mi nie idzie. Jakos nic mi ostatnio nie idzie, ale to już inna sprawa. Cieszę się, że dietka idzie ci tak dobrze. Mam nadzieję, że mnie teżzacznie się dobra passa, bo ostanio niestety straciłam przekonanie. Ale pocieszam się, że jakoś to będzie;)
milusinska
19 marca 2006, 00:54ja nie dietkowałaqm przez dwa tygodnie i mam nadziję obudzić sie jutro z pozytywnym nastawieniem do zycia i odchudzania, bo jeszcze troche i mi spodnie pękną. Jakoś tak wyszło że zamiast pełnej mobilizacji wyszła totalna klapa, wkurzam się bo zaniedługo wiosna nam zapuka do drzwi a moje odchudzanie jeszcze w lesie... Ja nie mam mobilizacji do niczego, nawet z Julka nie chce mi się wychodzic na spacer, zresztą cały tydzien w pracy, ciągle jakieś przeboje, wiesz nie jestem nauczona do spacerów z dzieckiem, Julka nie miała miesiąca jak wróciłam do pracy...Zazdroszczę Ci tego siedzenia w domu!
leuviah
15 marca 2006, 21:22Podglądam sobie troszkę Twoje poczynania dietkowe i wciąż nie mogę wyjść z podziwu. Jesteś już tak blisko wymarzonej wagi. Przez ten cały czas jakoś nie miałam odwagi wpisać się do Twojego pamiętnika, jesteś bardzo popularna, co mi tam do Ciebie. Cieszę się z Twoich sukcesów. Pozdrawiam. Ania.
20dziestka
15 marca 2006, 16:38kochana tyle juz dalas rady to das zi to co zostalo trzymam kciukaski :-*
perfekcja
15 marca 2006, 11:07zleci ten kg..jak nic;)jak nie teraz to za jeszcze troszeczke...jestes dzielna!;))buzka!
mooniaa
14 marca 2006, 11:25Ja tez trzymam się planu...a dziś basen...Będzie bobrze:)))
Anka17
14 marca 2006, 09:35Wiesz na prawde nie warto próbowac tych herbat. Jak wyjade to bede miała przerwe w pamiętniczku ale jak wróce to bede znowu pisala:) Oooo taaa ja wiem jak to jest z babciami....Ehh. 1 kg...ja też chce!! Ty na pewno dasz rade, co to dla Ciebie 1 kg:D Buziol:*