Leniwy , ten dzisiejszy dzionek. Najpierw nie chciało mi się wstać, a potem nie miałam ochoty nic robiĆ, ale niestety mając Julcię chcąc nie chcąc musiałam iść na spacerek, potem tradycyjnie obiadek a na obiadku mama i siostra z synkiem (2mc),po obiadku oczywiście deserek ,ale nie dla mnie:((, na kolację jabłko,no a ćwieczeń zero.