Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 2


Nie jest źle!

Dzień na uczelni strasznie męczący. Ileż można siedzieć w zimnej i ponurej sali, gdy za oknem ludzie pomykają bez kurtek i uśmiechają się do słońca? A ja, zawinięta w szal, ratowałam się gorącą herbatą z termokubka. Dobrze, że ostatnia wykładowczyni się zlitowała i wypuściła nas godzinę wcześniej.

Jedzeniowo bez zarzutu. To znaczy, nie wpadło nic nadprogramowego. Nie dałam się nawet skusić na pizzę i twardo zjadłam swój serek wiejski z pomidorkami i rzeżuchą. W ramach planowanej sobotniej rozpusty kieliszek ajerkoniaku i kawałek orzechowego piegusa na białkach. 

Jutro Dzień Czekolady. Mocy przybywaj!

  • Grazia1812

    Grazia1812

    11 kwietnia 2015, 21:59

    Super oby tak dalej

  • go.fit

    go.fit

    11 kwietnia 2015, 21:33

    świetnie, oby tak dalej! wytrwałości :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.