a szkoda, czekanie na efekty w odchudzaniu to jak dziecko by się nie mogło doczekać preznetu pod choinkę haha:)
I kasza manna z wiórkami kokosowymi i miodem
II jogurt naturalny
III zupa ( trochę za dużo, ale tak dawno zupy nie jadłam! mniaam)
IV 2 kromki żytniego chleba 1z pomidorem, 2dżem + otręby
V 1 pieczywko chrupkie i dżem
Mel B 15 min cardio
Mel B 10min klatka i plecy
brzuszki, przysiady
matura to zło, dajcie czerwiec:(
Monika3030
27 stycznia 2014, 22:44Dokładnie, czekanie na spadki to najgorsze :) Ja maturę mam dopiero z rok (a może już!). Życzę powodzenia!
fokaloka
27 stycznia 2014, 22:03Eee tam, matura nie taka straszna. Nie stresuj się, a wszystko pójdzie dobrze :)