Minął ponad tydzień z Wami, z Vitalią
Czuję się całkiem nieźle, zauważyłam, że mam więcej siły na ćwiczeniach, choć cierpię trochę na zakwasy. I co ważne! Nie łapie mnie już uciążliwa kolka :)
Niestety waga nie jest moją najlepszą przyjaciółką, czasem spada, czasem wzrasta.. nie jest to motywujące, ale staram się nie zwracać na to większej uwagi..
Nie podjadam, chociaż przepisy delikatnie modyfikuję, staram się nie zwiększać kaloryczności, ale dodawanie miodu do większości śniadań po prostu mi nie pasuje więc wciskam jakiś owoc :) A warzywa, których nie znajduję w sklepie, wymieniam na inne, które posiadam w lodówce. Nie konsultowałam tego z panią Dietetyk, a może powinnam..