Nie mam wytłumaczenia na moje kilogramy. Cokolwiek wymyśliłabym, to wiem co za tym stoi. Maszkiecenie, obżarstwo, całkowite odejście od zasad, których przestrzegałam przez ostatnie 9 miesięcy. Zasady te pozwoliły mi najpierw schudnąć kilkanaście kilo, a potem utrzymać niższą wagę. Mam siebie dość! Za słodycze pochłaniam, a nawet za nimi nie przepadam, za żółty ser, który od zawsze działa na mnie jak narkotyk, za o dziwo!!!!- PIWO, którego smak udało mi się zapomnieć. Koniec z tym, nie czułam się tak kiepsko od dawna. I nie mam co zwalać na przepracowanie, pracę siedzącą. To obzarstwo!!! Moje obżarstwo. :-(
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
grupciaa
24 kwietnia 2014, 14:27ale te złe samopoczucie przez parę dni świat odczułaś ??