Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sezon strat- kiedy towarzysz odchodzi.


Wiele się dzieje, niestety złego. Wczoraj skończył życie mój piesek towarzysz. Czyli w ciągu tygodnia straciłam mój wieloletni związek i traciłam psa. Nie chce mi się jeść, ale w ciągu godziny zaczynam ćwiczenia, chcę być silna i wydolna, chcę chociaż na jednym polu odnieść sukces. Strasznie mnie to wszystko boli, wszystko cho kilka dni temu było dla mnie fundamentem, było stałe, rozsypuje się i przesącza przez palce. Ze zdwojoną siłą muszę rzucić się w ćwiczenia, czuję jakąś ulgę wtedy, a może nie ulgę tylko ból jest schowany pod powierzchnią zmęczenia? Siedzę w pustym domu, piję kawę i nie wiem co dalej.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.